W porównaniu z wrześniową produkcja przemysłowa była wyższa o 1,2 proc. Co więcej, gdyby odjąć takie czynniki sezonowe, jak mniejsza liczba dni roboczych, to okazałoby się, że także produkcja w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła, i to o 0,6 proc. - wynika z danych GUS. - Mamy więc kolejne pozytywne zaskoczenie wskazujące, że nasza gospodarka trzyma się nieźle - mówi Roman Przasnyski, analityk Gold Finance.
Wychodzimy zdaniem analityków na prostą. - Są szanse, że dwa ostatnie miesiące roku będą na plusie - uważa wielu ekspertów. - W grudniu roczna dynamika produkcji przemysłowej może przekroczyć 7 proc. - prognozuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego X-Trade Brokers.
Dla porównania: pierwsze silne tąpnięcie produkcji zanotowano w listopadzie ubiegłego roku - produkcja spadła wówczas aż o prawie 10 proc., w styczniu spadek przekroczył 15,3 proc., w lutym - 14,3 proc.
Jednak nie we wszystkich branżach jest jednakowo dobrze. W 15 działach gospodarki (spośród 34 klasyfikowanych przez GUS) produkcja pnie się w górę, w niektórych wręcz rwie do przodu.
Najlepiej jest w przedsiębiorstwach zajmujących się produkcją komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - tu wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem wyniósł aż 13,9 proc.
Lepiej niż przed rokiem ma się produkcja papieru i wyrobów z papieru - o 9,5 proc., napojów - o 7,8 proc., urządzeń elektrycznych - o 6,5 proc., artykułów spożywczych - o 3,2 proc. Rosła także produkcja budowlano-montażowa - o 2,3 proc., choć tym przypadku dynamika w ostatnich miesiącach słabnie. W stosunku do października ubiegłego roku spadek produkcji sprzedanej odnotowano w 19 działach przemysłu, między innymi najwięcej w produkcji maszyn i urządzeń - o 17,7 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego - o 17,5 proc., w produkcji wyrobów z metali - o 9,8 proc., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych - o 4,3 proc., koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 2,8 proc.
Nikt już prawie nie ma wątpliwości, że Polska z kryzysu wyjdzie obronną ręką, a jej sytuacja jest lepsza niż w innych krajach Unii Europejskiej, także strefy euro. Zdaniem ekspertów resortu gospodarki wzrost PKB w ostatnim kwartale 2009 r. może przekroczyć 2 proc.
Dobre prognozy dla Polski przedstawiła w czwartek w Paryżu OECD (raport Economic Outlook 86). Według niej w całym 2009 r. wzrost gospodarczy wyniesie 1,4 proc., w 2010 r. - 2,5 proc., a w 2011 r. - 3,1 proc.
To wynik lepszy niż w krajach strefy euro, których gospodarka skurczy się w tym roku aż o 4 proc., w przyszłych zaś latach wzrośnie mniej niż nasza - zaledwie o 0,9 proc. w 2010 r. oraz 1,7 proc. w 2011 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?