Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdka pod kozą

Sylwia Hejno
Mateusz Soroka prezentuje gwiazdę, z którą tradycyjnie chodzili kolędnicy
Mateusz Soroka prezentuje gwiazdę, z którą tradycyjnie chodzili kolędnicy Małgorzata Genca
Choinka upowszechniła się na Lubelszczyźnie po II wojnie światowej. Wcześniej z chłopskich sufitów zwisały podłaźniczki - czubek jodły, sosny lub świerka. A w okresie świątecznym chodzono z kozą, koniem czy wężem. Te zwyczaje upamiętnia wystawa na Zamku Lubelskim.

Chłopska obrzędowość po swojemu wtórowała kalendarzowi liturgicznemu. Hitem były herody - inscenizacje teatralne pokazujące walkę dobra ze złem. W rogu wystawowej sali działu etnografii stoi duża biała postać z wyłupionymi oczami i kosą w ręku. - To Śmierć, która ścinała herodowi głowę - tłumaczy Mateusz Soroka, pracownik muzeum. - W herodach występował także Żyd, który zaświadczał, że Jezus się narodził, anioł, król i żołnierze.

Czapki żołnierzy ozdabiano bombkami i bibułą. Aktorzy nakładali na twarze wykonane ręcznie maski. Pamiątką po tych barwnych inscenizacjach są także drewniane miecze, stroje, diabelskie widły i ogony. - Przez pewien czas Kościół rugował te ludowe zwyczaje, ale ostatecznie je zaakceptował i zaadaptował jako część tradycji - opowiada Mateusz Soroka.

Drugim nurtem świętowania Bożego Narodzenia było chodzenie z gwiazdą. Nastoletni chłopcy otaczali otok sita papierem i dorabiali ramiona. Gwiazdy, które powstawały na Lubelszczyźnie, odznaczają się ułańską fantazją autorów. Nie było stałej liczby ramion - mogło ich być osiem albo dwadzieścia cztery. Czubki dekorowano kosmatymi pomponami z bibuły.

Równie chętnie wiejscy kolędnicy odwiedzali mieszkania z kozą, koniem, a rzadziej w naszym rejonie - z wężem. Szczególnie ważna w chłopskich wierzeniach świątecznych była koza - symbol płodności. Miała otwieraną żuchwę, która wydawała charakterystyczny klekot, anonsujący obecność kolędników. Koza była uśmiercana, a następnie wskrzeszana.

Ciekawostką są szopki ruchome. Posiadają mechanizm, który wprawia drewniane laleczki w ruch. Odgrywają codzienne sceny jak wyrabianie masła czy karmienie gęsi.

"Boże Narodzenie na Lubelszczyźnie", Zamek Lubelski, do 31.01.2010, bilet 5,50-7,50 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski