Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Stefanek, rektor WSSP: Chcieliśmy, aby w Lublinie nadal istniała piłka ręczna

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
Z Henrykiem Stefankiem, kanclerzem Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej im. Wincentego Pola w Lublinie, rozmawia Krzysztof Nowacki

Kiedy zrodził się pomysł, aby WSSP przejęła SPR Lublin, klub mistrza Polski w piłce ręcznej? Kto był jego autorem?
Podczas grudniowego turnieju prekwalifikacyjnego w hali Globus, Andrzej Wilczek powiedział, że chce przekazać klub za symboliczną złotówkę. Doskonale znaliśmy jego sytuację finansową, dlatego odpowiedziałem, że nie możemy wziąć na siebie zobowiązań, które wynoszą około miliona złotych. Później zaangażował się w to jeszcze Wojciech Gucma (prezes Uzdrowiska Nałęczów - red.). Ostateczna decyzja zapadła w środę i można powiedzieć, że miasto nie zostawiło nam wyboru. Prezydent Krzysztof Żuk postawił sprawę jasno: albo przejmiemy klub, albo miasto nie wejdzie do spółki. Chcieliśmy, aby w Lublinie nadal istniała piłka ręczna, bo jesteśmy już po słowie ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce, że w naszym mieście powstanie centrum szkolenia piłkarek ręcznych.

Teraz miasto za kwotę 500 tys. zł odkupi od Was część akcji spółki akcyjnej SPR?
Po spotkaniu z prezydentem prezes Andrzej Wilczek zbył na rzecz WSSP wszystkie akcje stowarzyszenia oraz firmy Tech-Mlech. Tym samym WSSP stała się właścicielem klubu.
Jest już gotowy akt notarialny nabycia przez miasto części akcji i lada moment zostanie on podpisany. Mamy problem ze skontaktowaniem się ze wszystkimi członkami Rady Nadzorczej, która musi przyjąć rezygnację prezesa, a następnie sama podać się do dymisji. Wtedy ja powołam nową radę, która wybierze nowego prezesa.

Obsadą Rady Nadzorczej uczelnia podzieli się z miastem?
Ustalono, że Rada Nadzorcza będzie pięcioosobowa. Ze strony WSSP w jej skład wejdzie rektor Witold Kłaczewski oraz ja jako kanclerz uczelni. Problem jest natomiast z trzema osobami ze strony miasta, ponieważ mogą to być osoby, które mają uprawnienia państwowe do bycia członkiem rad nadzorczych. Trwają dyskusje, kto zostanie wytypowany.

A kto zostanie nowym prezesem SPR?
Prezesa wytypujemy z pracowników naszej uczelni. Powinien to być menedżer znający się na sporcie, ale w tej chwili wybierzemy menedżera, który zna się na finansach, bo to jest główny problem klubu.

Kiedy uda się wypłacić piłkarkom przynajmniej część zaległych wynagrodzeń?
Już w środę na konto klubu wpłynął kapitał udziałowy WSSP, a po przejęciu części akcji przez miasto klub otrzyma wspomniane 500 tys. zł. W najbliższych dniach przystąpimy do spłaty niektórych należności. Aktualnie klub nie ma takiej płynności finansowej, aby realizować wszystkie zobowiązania, głównie chodzi o niezapłacone podatki i ZUS. Ale klub zawarł już ugodę z US i będziemy się starali realizować jej warunki, czyli spłatę zaległości w ratach. Samej uczelni nie stać na finansowanie klubu, ponieważ utrzymujemy się wyłącznie z czesnego studentów. Nie mamy żadnych dotacji zewnętrznych. Co roku zwiększaliśmy nasz udział w sponsorowaniu klubu i w tym roku tylko dzięki naszej pomocy, bo inni sponsorzy wycofali się, drużyna wyjechała na me-cze do Francji, Gdyni i Piotrkowa. Inaczej tych wyjazdów nie byłoby, bo w klubie nie ma już żadnych pieniędzy.

Czyli potrzebny jest strategiczny sponsor...
Na spotkaniu w ratuszu padła nazwa sponsora, ale do czasu podpisania umowy nie jesteśmy upoważnieni do udzielania informacji. Mamy również deklaracje od prezesa ZPRP Andrzeja Kraśnickiego, że wywiąże się ze zobowiązań wobec SPR, bo takie istnieją, a nie były realizowane. Są to należności za transmisje telewizyjne, które powinny wpłynąć w najbliższych dniach. Jest również szansa, że Zakłady Azotowe "Puławy" wywiążą się z umowy ze spółką. Dotyczy to końcowej transzy umowy sponsorskiej oraz nagrody za zdobycie mistrzostwa Polski.

Czy nazwa drużyny zostanie zmieniona?
Na początku nazwy na pewno będzie AZS, a co dalej tego jeszcze nie wiemy. To będzie zależało także od sponsora strategicznego. W tej chwili nie ma jeszcze nowych władz, które ustalą nazwę.

Jak już wspomniał kanclerz, plany budowy w Lublinie centrum szkolącego przyszłe piłkarki ręczne miały duże znaczenie dla podejmowanych decyzji?
Uważam, że jeśli nie byłoby SPR, to nie byłoby też w Lublinie tego centrum. To jest ze sobą powiązane. Nasza uczelnia przygotowuje kierunek wychowanie fizyczne i lada dzień uzyskamy na to pozwolenie. Jedną ze specjalności będą gry zespołowe, a zawodniczki SPR kończące karierę będą instruktorami i trenerami w szkole podstawowej, gimnazjum, szkole średniej i u nas w WSSP. Dwie z nich Małgorzata Majerek i Kristina Repelewska już rozpoczęły studia doktoranckie na warszawskim AWF i liczymy, że będą w naszej kadrze kształcącej.

Posiadanie zespołu mistrza Polski będzie dla uczelni dodatkową promocją?
Niewątpliwie tak, chociaż to nie przekłada się na rekrutację. Jesteśmy znani w Europie i w kraju. Nasze logo jest promowane, a czy zwiększy się zainteresowanie uczelnią? Na pewno tak. Szczególnie wśród sportowców, których i tak już wielu kształcimy. Z różnych dyscyplin: piłki ręcznej, siatkówki, koszykówki, podnoszenia ciężarów, wspinaczki czy sportów motorowych. Przychodzą do nas, bo postrzegają nas jako uczelnię przyjazną dla sportu. Gdy otrzymamy zezwolenie na prowadzenie kierunku wychowanie fizyczne, to będziemy mieli już wszystkie kierunki studiów Akademii Wychowania Fizycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski