Początki zorganizowanego transportu pasażerów to druga połowa XIX wieku. Po brukowanych i bitych ulicach krążyły dorożki - to dla lepiej sytuowanych, oraz omnibusy konne, zabierające większą liczbę pasażerów.
O komunikacji autobusowej możemy mówić od 1912 roku, kiedy miejski magistrat udzielił Lubelskiej Spółce Samochodowej koncesji na przewóz pasażerów. Początki nie były łatwe: w Kurierze, numer 273, z 29 listopada 1912 roku, pisano: „Wczoraj, od rana, tj. 28 listopada, ukazały się w mieście 3 autobusy - jeden z nich kursuje między stacją, a kościołem na Kalinowszczyźnie, drugi między stacją a ogrodem miejskim, trzeci między ul. Szopena a Ruską. Około południa policja wstrzymała ruch z powodu niedopełnienia niektórych formalności, wkrótce jednak na nowo zaczęły one kursować.”
Komunikacja już była, ale bardzo nieregularna i zawodna. Autobusy często się psuły, a „pomysłowi” lubelscy psotnicy przecinali przewody w samochodach, pozbawiając je oświetlenia i uniemożliwiając kursowanie po zmroku.
Zmiany i przepychanki na rynku komunikacyjnym trwały właściwie bez przerwy: firmy i spółki zawiązywały się i rozpadały, a lublinianom ciągle brakowało miejsc w autobusach. Mówiono już nawet o uruchomieniu linii tramwajowych, ale wszelkie działania zahamował wybuch I wojny światowej.
Po wojnie zaczęło działać kilka spółek przewozów pasażerskich, dysponujących różnymi samochodami i obsługujących też trasy pozamiejskie: do Piask, Zamościa, Kazimierza. W końcu, w 1924 roku, obsługę komunikacji miejskiej w Lublinie przejmuje jedna spółka „Autopol”. Tabor składał się z 6 autobusów, garażował przy ul. Świętoduskiej, a zaplecze techniczne stanowiły dwie drewniane szopy, kilka beczek na paliwo i dwa stoły z imadłami.
Pojazdy kursowały na dwóch liniach: Szpital Żydowski - Dworzec i Dworzec - Uniwersytet, w godzinach 7 - 24. Linia Dworzec - Uniwersytet jeździła następująco: Dworzec - Plac Bychawski - Most na Bystrzycy - Róg Bernardyńskiej - Plac Łokietka - Hotel Europejski - Bank Polski - Sąd Okręgowy - Uniwersytet. Opłaty za przejazd wynosiły: 50 gr dla dorosłych i 25 gr dla dzieci.
Warunki podróżowania były, według ówczesnej prasy - „karygodne”. W autobusach panował „niebywały tłok, zagrażający nierzadko życiu pasażerów, a nade wszystko powodujący nieporozumienia na skutek niewygodnej jazdy”.
Firma „Autopol” nie wywiązywała się właściwie z podjętych obowiązków, toteż 90 lat temu, 1 stycznia 1929 roku, magistrat uruchomił miejskie przedsiębiorstwo osobowej komunikacji autobusowej. Autobusy były żółtoczerwone i kursowały na 2 liniach: linia A - Dworzec - Koszary i z powrotem, oraz linia B - Dworzec - Kalinowszczyzna i z powrotem. „Głos Lubelski” z 3 stycznia 1929 roku pisał: „Zmianę tę powitał Lublin bez wątpienia z ulgą i radością.”
Zmiany postępowały dynamicznie: pojawiły się autobusy firm: Chevrolet, Skoda i Ursus, nazwa nowego przedsiębiorstwa brzmiała: „Autobusy Miejskie m. Lublina”, a w 1937 przewiozło ono 1,8 mln osób. A potem wybuchła kolejna wojna.
Partner akcji
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?