Historie 100 klubów z Lubelszczyzny na jubileusz 100-lecia LZPN

Na 464 stronach autor opisał historię klubów z województwa lubelskiego, a całość opatrzył ponad 700 zdjęciami. - Do marca zbierałem materiały, a potem był czas na weryfikację i aktualizację. To było kilka miesięcy wyjętych z życia – przyznaje Jacek Kosierb, pasjonat futbolu ze Świdnika, dziennikarz, kolekcjoner zdjęć drużyn piłkarskich, spiker stadionowy i członek Reprezentacji Polskich Pisarzy w piłce nożnej.

- Opierałem się głównie na materiałach otrzymanych od klubów oraz rozmowach z byłymi zawodnikami, trenerami i działaczami. Materiały były różnej jakości. Jedne bardzo dobrze przygotowane i wymagały tylko ich zredagowania, ale większość stanowiły skany kronik klubowych lub innych wydawanych w przeszłości publikacji. Informacje wymagały często weryfikacji, uzupełnienia i temu służyły rozmowy – opisuje Jacek Kosierb.

W książce znalazły się historie zarówno największych ośrodków w regionie; Górnika Łęczna, Motoru Lublin, czy Wisły Puławy, jak również klubów z małych miejscowości, których funkcjonowanie opiera się przede wszystkim na zaangażowaniu lokalnej społeczności. - W mniejszych klubach często wystarczała rozmowa z jedną osobą, która znała historię od a do z i potrafiła wskazać najbardziej istotne momenty – dodaje autor.

W publikacji kluby zostały uszeregowane alfabetycznie, bez wyróżnień. Objętość ich historii uzależniona jest od wybranego pakietu. - Na okładce książki nie chciałem wyróżniać jednego klubu, czy kilku zawodników. Pomysłem było więc zamieszczenie herbów tych, którzy zostali opisani – mówi autor.

Ważną część publikacji stanowią zdjęcia, chociaż autor często słyszał, że z pierwszych lat działalności klubu nie ma żadnych fotografii. Jacek Kosierb łatwo nie rezygnował i długo namawiał do poszukiwań. - I nagle okazywało się, że gdzieś na dnie szuflady, czy w pawlaczu znajdowały się pożółkłe fotografie. Potem słuchałem historii sprzed 50-60 lat, o osobach na zdjęciu, wypowiadanej prawie ze łzami w oczach. To były te najfajniejsze momenty – przyznaje.

W publikacji znalazły się opisy również kilkunastu klubów, które już nie istnieją, np.: Błękitnych Suchodoły, LZS Łańcuchów, Oleandera Biłgoraj, LZS Żuków. Ich historie udało się odtworzyć dzięki pomocy byłych prezesów lub trenerów.

- W książce opisanych zostało w sumie 105 klubów, a w strukturach związku jest ponad 300. Mam sygnały, że są kluby, które z różnych powodów nie przystąpiły do projektu, a widziały publikację i trochę żałują. Dopytują, czy jest szansa na drugą część w następnym roku. Odpowiadam, że tak, tylko musi znaleźć się setka chętnych – podkreśla autor.

Zainteresowany wydaniem drugiej części jest również prezes LZPN, Zbigniew Bartnik, który o publikacji opowiadał podczas niedawnej gali, na której świętowano 100-lecie związku. Kluby, które chcą znaleźć się w następnej publikacji mogą w tej sprawie kontaktować się bezpośrednio z autorem (mailowo: [email protected] lub telefonicznie: 601413856).

Z kontaktu powinny skorzystać także osoby zainteresowane nabyciem tego wyjątkowego wydawnictwa. Nakład książki praktycznie rozszedł się już w całości, ale autor myśli o dodruku. Decyzja o liczbie dodatkowych sztuk zapadnie w grudniu, zatem z zamówieniami należy się spieszyć.

„100 Klubów na 100-lecie Lubelskiego Związku Piłki Nożnej”, to szósta publikacja Jacka Kosierba. Wcześniejsze książki to: „Żółto-niebiescy 1952-2012” (2012), „5-10-15 Świdnicka halówka i nie tylko” (2014), „20 lat minęło, czyli od halówki do futsalu” (2019), „Świdniczanka 1960-2020” (2020) i „75 lat LKS Tur Milejów” (2021).