Porażki z mistrzem Polski i z mistrzem Europy, a nawet przegrana na trudnym terenie w Słupsku były do wybaczenia. Ale w spotkaniu z GKS Katowice lublinianie chcieli wykorzystać atut własnej hali i zdobyć pierwsze punkty. Ich pewności siebie nie zachwiała nawet nieobecność pierwszego rozgrywającego, Grzegorza Pająka. Co więcej, zespołem kierował zaledwie 19-letni Igor Gniecki, który do ekipy LUK dołączył niespełna dwa tygodnie wcześniej.
Dobrą wiadomością była natomiast pierwsza od około dwóch lat obecność Tomasza Wójtowicza w roli eksperta Polsatu Sport. Pochodzący z Lublina legendarny siatkarz zmaga się z nowotworem, ale w piątek wrócił do komentowania PlusLigi i zasiadł w hali, która podjętą dzień wcześniej decyzją lubelskich radnych będzie nosiła jego imię.
Gospodarze od pierwszych akcji budowali przewagę, która po ataku Milana Katicia wynosiła cztery punkty (8:4). Rywale nie rezygnowali i dopięli swego, doprowadzając do remisu 12:12. Od tego momentu lublinianie znowu zaczęli przeważać. Dobra gra w obronie zaowocowała prowadzeniem 18:13. Tej przewagi siatkarze LUK już nie roztrwonili i wygrali drugiego seta w PlusLidze (wcześniej urwali jednego w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem).
Druga partia była jeszcze bardziej zacięta. Żadna ze stron nie potrafiła odskoczyć na więcej niż 1-2 punkty. W połowie seta, to goście wygrywali 14:12, a potem 17:15. Od stanu 18:18 podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza zaczęli odjeżdżać rywalowi zdobywając cztery punkty z rzędu. Na koniec seta gospodarze mieli aż cztery piłki setowe i… zespół z Katowic wyszedł obronną ręką ze wszystkich akcji.
Przy remisie 24:24 lublinianie dopatrzyli się dotknięcia siatki przez blokującego przeciwnika. A seta zakończył w końcu mocnym atakiem Bartosz Filipiak.
Ostatnia część meczu również rozstrzygnęła się w ostatnich akcjach. Po błędzie gospodarzy GKS przegrywał tylko 21:22. Kolejny punkt goście podarowali zepsutą zagrywką, a następnie długą wymianę zakończył atakiem Wojciech Włodarczyk. Siatkarze LUK Lublin nie wypuścili już z rąk pierwszego zwycięstwa.
LUK Lublin – GKS Katowice 3:0 (25:19, 26:24, 25:22)
LUK: Nowakowski, Katić, Filipiak, Sobala, Gniecki, Włodarczyk, Watten (L) oraz Gregorowicz (libero), Wachnik. Trener: Dariusz Daszkiewicz
GKS: Szymański, Jarosz, Kania, Ma’a, Hain, Quiroga, Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Kogut, Nowosielski, Domagała. Trener: Grzegorz Słaby
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?