Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczny wieczór w Lublinie. Pierwsza wygrana w PlusLidze siatkarzy LUK Lublin (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Po trzech niepowodzeniach na starcie sezonu beniaminek w końcu zapunktował. Siatkarze LUK Lublin pokonali przed własną publicznością GKS Katowice 3:0 i cieszyli się z pierwszego w historii zwycięstwa w PlusLidze.

Porażki z mistrzem Polski i z mistrzem Europy, a nawet przegrana na trudnym terenie w Słupsku były do wybaczenia. Ale w spotkaniu z GKS Katowice lublinianie chcieli wykorzystać atut własnej hali i zdobyć pierwsze punkty. Ich pewności siebie nie zachwiała nawet nieobecność pierwszego rozgrywającego, Grzegorza Pająka. Co więcej, zespołem kierował zaledwie 19-letni Igor Gniecki, który do ekipy LUK dołączył niespełna dwa tygodnie wcześniej.

Dobrą wiadomością była natomiast pierwsza od około dwóch lat obecność Tomasza Wójtowicza w roli eksperta Polsatu Sport. Pochodzący z Lublina legendarny siatkarz zmaga się z nowotworem, ale w piątek wrócił do komentowania PlusLigi i zasiadł w hali, która podjętą dzień wcześniej decyzją lubelskich radnych będzie nosiła jego imię.

Gospodarze od pierwszych akcji budowali przewagę, która po ataku Milana Katicia wynosiła cztery punkty (8:4). Rywale nie rezygnowali i dopięli swego, doprowadzając do remisu 12:12. Od tego momentu lublinianie znowu zaczęli przeważać. Dobra gra w obronie zaowocowała prowadzeniem 18:13. Tej przewagi siatkarze LUK już nie roztrwonili i wygrali drugiego seta w PlusLidze (wcześniej urwali jednego w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem).

Druga partia była jeszcze bardziej zacięta. Żadna ze stron nie potrafiła odskoczyć na więcej niż 1-2 punkty. W połowie seta, to goście wygrywali 14:12, a potem 17:15. Od stanu 18:18 podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza zaczęli odjeżdżać rywalowi zdobywając cztery punkty z rzędu. Na koniec seta gospodarze mieli aż cztery piłki setowe i… zespół z Katowic wyszedł obronną ręką ze wszystkich akcji.

Przy remisie 24:24 lublinianie dopatrzyli się dotknięcia siatki przez blokującego przeciwnika. A seta zakończył w końcu mocnym atakiem Bartosz Filipiak.

Ostatnia część meczu również rozstrzygnęła się w ostatnich akcjach. Po błędzie gospodarzy GKS przegrywał tylko 21:22. Kolejny punkt goście podarowali zepsutą zagrywką, a następnie długą wymianę zakończył atakiem Wojciech Włodarczyk. Siatkarze LUK Lublin nie wypuścili już z rąk pierwszego zwycięstwa.

LUK Lublin – GKS Katowice 3:0 (25:19, 26:24, 25:22)

LUK: Nowakowski, Katić, Filipiak, Sobala, Gniecki, Włodarczyk, Watten (L) oraz Gregorowicz (libero), Wachnik. Trener: Dariusz Daszkiewicz

GKS: Szymański, Jarosz, Kania, Ma’a, Hain, Quiroga, Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Kogut, Nowosielski, Domagała. Trener: Grzegorz Słaby

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski