Obie ekipy mają za sobą rozegranych po pięć kolejek ligowych. Pszczółki, jako jedyne w lidze, są nadal niepokonane. Na swoim rozkładzie mają już zwycięstwa z Eneą Politechnika Poznańska, Energą Toruń, PolskąStrefąInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski, GTK Gdynia oraz Ślęzą Wrocław. – Wydaje się, że na chwilę obecną to będzie nasz najtrudniejszy mecz ligowy. Polkowice są jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski i na papierze to rywale są faworytem. Jednak my gramy u siebie i mamy plan na to spotkanie. Jeśli dobrze go wykonamy, to mam nadzieję, że wygramy – zapowiada trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.
Liderem tabeli jest wrocławska Ślęza (5-1), którą akademiczki pokonały na inaugurację rozgrywek w hali MOSiR 58-52. Pszczółki w związku z mniejszą liczbą rozegranych spotkań są na 2. miejscu (bilans 5-0), a tuż za lubliniankami z czterema wygranymi i jedną porażką na koncie znajduje się drużyna Polkowic, prowadzona przez trenera Karola Kowalewskiego.
Zarówno Pszczółka, jak i BC Polkowice, oprócz zmagań na podwórku krajowym, występują także w zmaganiach EuroCup. Te występy układają się bardzo dobrze. “Pomarańczowe” po czterech seriach gier, z kompletem wygranych, są liderem Grupy A. Polkowice są już zatem pewne awansu do kolejnej fazy rozgrywek. O drugie miejsce walczą: Hatayspor (Turcja), Panathinaikos A.C. (Grecja) oraz WBC Enisey (Rosja). Pszczółki z kolei w swojej grupie nadal biją się o promocję do kolejnej rundy. Przed lubliniankami dwa kluczowe mecze. Na ten moment zajmują drugie miejsce dające awans.
Rywalizacja na dwóch frontach z pewnością jest męcząca, ale przerwa reprezentacyjna, która niedawno dobiegła końca, powinna przywrócić świeżość zespołom. – Co prawda gra co trzy dni w obecnym sezonie jest bardzo wymagająca, ale za nami dwutygodniowa przerwa na kadrę. Myślę zatem, że dotychczasowe zmęczenie wspomnianą już intensywnością, wynikającą z rywalizacji na dwóch polach i grania co trzy dni, nie będzie miało przełożenia na tempo niedzielnego spotkania – uważa trener Szewczyk.
W zespole lubelskim oprócz kontuzjowanej Martiny Fassiny pauzującej już od miesiąca, na parkiecie nie zobaczymy także Wiktorii Duchnowskiej. Ta druga doznała urazu skręcenia kostki w meczu 1. Ligi Koszykówki Kobiet. Do dyspozycji trenera natomiast będzie już Hanne Mestdagh. 28-letnia reprezentantka Belgii zasiliła szeregi Pszczółki na początku obecnego tygodnia, a jej zadaniem jest wypełnienie luki na pozycji kontuzjowanej Fassiny.
Początek meczu Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – BC Polkowice w niedzielę (21 listopada) w lubelskiej hali MOSiR o godzinie 18:00.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?