Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hit kolejki z udziałem Pszczółek. Akademiczki zagrają we Wrocławiu

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Wojciech Szubartowski
W spotkaniu 13. serii gier Energa Basket Ligi Kobiet, koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin zagrają we Wrocławiu z liderem tabeli – drużyną Ślęzy Wrocław.

Będzie to pierwszy mecz rundy rewanżowej sezonu 2021/2022. Na inaugurację rozgrywek w Lublinie lepsze były gospodynie, które wygrały na początku października 58:52. Wtedy jednak nie do końca było jasnym, jakie zespoły się ze sobą mierzyły, jeśli chodzi o miejsce w ligowej hierarchii i potencjał kadrowy.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin udanie zainaugurował...

Szybko okazało się, że ów potencjał w przypadku obu ekip jest naprawdę wysoki. Zarówno drużyna trenera Arkadiusza Rusina, jak też ekipa prowadzona przez trenera Krzysztofa Szewczyka szybko zadomowiły się w ligowej czołówce.

Pszczółki rozpoczęły zmagania od sześciu wygranych z kolei, a także pozycji lidera rozgrywek. Na tej jednak zdecydowanie dłużej utrzymywała i nadal utrzymuje się Ślęza, która ma więcej rozegranych spotkań od lublinianek. To wynika choćby z przełożenia terminu starcia AZS-u z Polonią Warszawa.

Po wspomnianej serii bez porażki w wykonaniu akademiczek z Lublina, przyszły dwa przegrane mecze: z Arką Gdynia i Zagłębiem Sosnowiec. Strata punktów skutkowała spadkiem na niższe miejsce w tabeli EBLK, ale sytuacja Pszczółki nadal pozostawała bardzo dobra.

O tym, że porażki nie są oznaką kryzysu, koszykarki z Lubelszczyzny przekonały nas trzema wygranymi z kolei: dwiema w EuroCupie z francuskim Tarbes oraz jedną w starciu ligowym z Basketem-25 Bydgoszcz.

Pszczółki, pomimo że zajmują 7. miejsce w stawce (bilans: 7-2), to są jedyną obok BC Polkowice drużyną, którą przegrała tylko dwa mecze w sezonie. Liderem tabeli jest zespół Ślęzy (8-3), który jednak podobnie do reszty stawki ma rozegranych więcej meczów od akademiczek z Lublina. Te jeśli nadrobią zaległości z powodzeniem, to mają szansę zająć miejsce wrocławianek.

Zanim jednak przyjdzie do odrabiania zaległości, trzeba wyjść na parkiet we Wrocławiu i zagrać o pełną pulę. Zadanie nie wydaje się łatwe, ale jak najbardziej możliwe. Pszczółki czeka długa podróż, ale do tych akademiczki w tym sezonie są już przyzwyczajone. Własna hala po stronie Ślęzy, nie powinna z kolei stanowić dużego utrudnienia dla lublinianek. Wrocławianki u siebie nie błyszczą. Na pięć rozegranych meczów, wygrały trzy.

Największym zagrożeniem w szeregach Ślęzy wydaje się być rozgrywająca – Patricia Bright, która średnio zdobywa 14.8 punktu na spotkanie. Z kolei na parkiecie średnio spędza ponad 32 minuty w ciągu meczu. W obu tych statystykach jest liderką drużyny z Dolnego Śląska.

Akademiczki we Wrocławiu wystąpią jednak w okrojonym składzie, bo trener Szewczyk nie będzie mógł skorzystać aż z trzech swoich zawodniczek. Nie zagrają Kamiah Smalls, Ivana Jakubcova i Natalia Kurach,

Mecz we Wrocławiu będzie miał dodatkowy smaczek, a to sprawą pojedynku sióstr: Aleksandry i Wiktorii Kuczyńskich. Pierwsza jest zawodniczką Pszczółki, druga gra w Ślęzie.

Początek meczu w środę (29 grudnia) o godzinie 18:30.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski