W oknie z poetą
Ów tomik wydano w nakładzie 44 egzemplarzy. To już bibliofilski rarytas. Tekst został opracowany przez Agnieszkę Pielę, za skład był odpowiedzialny Leszek Wygachiewicz, a prace introligatorskie wykonał Marek Sadło.
„1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie – mija więc 80 lat od tamtego krwawego zrywu przeciw niemieckiemu okupantowi” – czytamy we wstępie do wydanego przez Książnicę Zamojską w Zamościu tomiku. „Kilkanaście dni później – dokładanie 16 sierpnia (choć mówi się także o dniu wcześniejszym) zginął w murach kamienicy przy ul. Przejazd 1/3 na Muranowie Leon Zdzisław Stroiński (…). W 80 rocznicę powstańczego zrywu i przeddzień 80. rocznicy śmierci poety składamy na Państwa ręce nową, autorską edycję „Okna”.
Zachowano jednak oryginalną pisownię i skład. To także pełen szacunku, piękny gest pracowników tej szacownej, zamojskiej instytucji.
Tragedia przy pomniku Kopernika
Leon Zdzisław Stroiński był ważną postacią. Urodził się 29 listopada 1921 r. w Warszawie. Wiadomo, że gdy miał pięć lat, wraz z rodziną przeniósł się do Zwierzyńca, a potem do Zamościa. Jego ojciec Józef był prawnikiem i objął wówczas intratną posadę radcy prawnego u ordynata Maurycego Zamoyskiego.
Wojenna biografia poety była tragiczna. W maju 1943 r. poeci kręgu „Sztuki i Narodu” postanowili złożyć wieniec pod warszawskim pomnikiem Mikołaja Kopernika. W ten sposób zamierzali uczcić 400 rocznicę śmierci wybitnego astronoma. Pod pomnik wybrali się Tadeusz Gajcy, Stroiński oraz Wacław Bojarski ps. „Czarnota”. Natknęli się jednak na niemiecki patrol i musieli uciekać. Wtedy Bojarski został trafiony kulą w brzuch. Zmarł w szpitalu. Stroińskiego natomiast aresztowano. Tylko Gajcy zdołał uciec.
Stroiński trafił do mającego ponurą sławę, gestapowskiego więzienia przy al. Szucha. Potem przewieziono go na Pawiak, gdzie znalazł się w wieloosobowej „celi śmierci”. Nie przyznał się do działalności w podziemiu. Nikogo też nie wydał. Komendzie Głównej AK udało się jednak poetę z więzienia wyciągnąć.
„Marek Chmura” musiał jednak na jakiś czas wyjechać z Warszawy. Zamieszkał w Zwierzyńcu. To prawdopodobnie w tym czasie stworzył przejmujący cykl liryków pt. „Okno”. Został on wydany w październiku 1943 r., gdy Stroiński ponownie znalazł się w Warszawie (potem jednak wrócił na Zamojszczyznę).
Poeta nadal współpracował z AK. W lipcu 1944 r. podjął decyzję, która była brzemienna w skutkach. Wyruszył do Warszawy. Wybrał się tam na piechotę, bo pociągi już w tym czasie nie kursowały.
Pod gruzami kamienicy
W Warszawie zgłosił się do sztabu AK i „zameldował gotowość do walki”. Los ponownie związał go z Gajcym. Obaj poeci znaleźli się w Dywizjonie Motorowym dowodzonym przez ppor. Jerzego Bondarowskiego ps. „Ryszard”. Wystarali się tam o przeniesienie do grupy szturmowej.
16 sierpnia 1944 r. Stroiński i Tadeusz Gajcy znaleźli się na posterunku w warszawskiej kamienicy przy ul. Przejazd 1/3. Niemcy podkopali się wówczas pod ten budynek i wysadzili minę. Doszło do potężnego wybuchu.
Obaj poeci, wraz z innymi powstańcami, zginęli pod gruzami kamienicy. Ciało Stroińskiego znaleziono dopiero w 1947 r. podczas odgruzowywania Muranowa. Został pochowany na cmentarzu wojennym na warszawskich Powązkach, w kwaterze zgrupowania „Chrobry I”.
- Powodów do radości im nie brakowało. Kibice Motoru na meczu z Unią. Zdjęcia
- Warsztaty z tańca ludowego, a później potańcówka na deskach Muszli. Zdjęcia
- Wśród kwiatów i warsztatów. Święto Botaniki w Ogrodzie Botanicznym UMCS. Zdjęcia
- W drodze do Maryi. 46. Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Zdjęcia
- Święto graffiti w Lublinie. Zobacz zdjęcia z deszczowego Meeting Of Styles
- Rezerwat Dzikich Dzieci już działa! Zdjęcia
Wspomnienia Polaków związane z powrotem do szkoły - sonda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?