Holding z Malty planuje przejęcie kontroli nad Protektorem. W tle zwolnienia grupowe

Luma Holding Ltd. zamierza kupić 33,1 proc. akcji spółki Protektor. Maltański holding (za pośrednictwem swojej spółki córki Luba Investment) już teraz ma ponad sześć milionów papierów Protektora. Transakcja doprowadziłaby do skupienia w rękach jednego właściciela ponad 66 proc. akcji i przejęcia kontroli nad spółką.

„W ocenie wzywającego, nieprzeznaczanie co najmniej w zakreślonym okresie zysku spółki na wypłatę dywidendy służyć będzie wzmocnieniu sytuacji finansowej spółki oraz wspomóc może realizacje przygotowanej przez zarząd spółki ,,Strategii Rozwoju Spółki na lata 2018 - 2023”. Wzywający traktuje nabycie akcji Spółki jako inwestycję długoterminową o charakterze portfelowym” - czytamy w komunikacie prasowym Luma Holding Ltd.

Firma deklaruje, że po przejęciu kontroli nad Protektorem ewentualne zyski pozostaną w spółce. To dobra wiadomość dla producenta obuwia, który ubiegły rok zakończył stratą w wysokości 4,3 mln zł, ale zła dla akcjonariuszy.

Dla tych ostatnich oznacza to tyle, że do 2023 r. nie dostaną dywidendy.

Okres przyjmowania zapisów na sprzedaż akcji upływa 16 października. Do tego czasu właściciele papierów wartościowych Protektora mają czas na podjęcie decyzji: sprzedawać czy nie?

Z Lublina do Mołdawii

Wezwanie na zakup akcji zbiega się w czasie z trudną sytuacją Protektora. W ubiegłym roku spółka przyniosła prawie 4,4 mln zł strat z działalności operacyjnej.

W sierpniu tego roku przez nową fabrykę w podstrefie ekonomicznej na Felinie (powstała w 2016 r.) przeszła fala zwolnień. Pracę straciło kilkadziesiąt osób. Władze spółki szacują, że redukcja etatów przyniesie im ok. 4 mln zł oszczędności.

Zmian jest więcej. Tego lata trwało także przenoszenie części produkcji obuwia z Lublina do Mołdawii. Zakład w naszym mieście okazał się bowiem, zdaniem zarządu, nieefektywny.

Negatywnie o jakości wytwarzanego tam obuwia i terminowości dostaw mieli się także wypowiadać niemieccy klienci. Nie bez znaczenia było również to, że Protektor od lat wytwarza obuwie w Mołdawii, a ostatnie posunięcia tamtejszego rządu (zwłaszcza obniżenie podatku obrotowego z 11 do 6 proc.) utwierdziło władze w przekonaniu, że utrzymanie tam produkcji może być korzystne.

Sytuację Protektora znamy z raportu finansowego opublikowanego w ubiegłym tygodniu. Wynika z niego, że przychody grupy kapitałowej w pierwszym półroczu przekroczyły 55,5 mln zł (poziom zbliżony do ubiegłorocznego) a zyski - 3,4 mln (wobec 4,7 mln zł w roku ubiegłym).

Gorzej wygląda sytuacja w samej spółce Protektor, której przychody to ok. 15,1 mln zł, a strata przekroczyła 1,5 mln zł.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Pierwszy samochód. TOP 15 aut dla początkującego kierowcy. Jeździłeś którymś z nich?

Kurier Lubelski