Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Homoseksualiści w sporcie? Oficjalnie prawie ich tam nie ma, ale... [ZDJĘCIA]

Hubert Zdankiewicz
Sheryl Swoopes
Sheryl Swoopes Fot. Two Gypsy Hearts/CC-BY-SA
W sporcie orientacja seksualna jest tematem tabu. Ujawniają się nieliczni, głównie kobiety, jak np. tenisistki Martina Navratilova czy Amelie Mauresmo. Mężczyznom takie deklaracje przychodzą z dużo większym trudem.

- Czas przełamać ten stereotyp. Geje i lesbijki żyją wszędzie wokół nas, można ich spotkać w każdym zawodzie, w każdej dziedzinie życia. A ja po prostu jestem gejem, który śpiewa w zespole heavymetalowym - słowa Roba Halforda wbrew pozorom nie wywołały burzy, choć powinny. Wypowiedział je przecież frontman Judas Priest, zespołu kultowego wśród fanów ciężkiego grania. Człowiek, który wykreował image "metalowca" - pod jego wpływem miliony młodych ludzi na całym świecie założyły nabijane ćwiekami i ozdobione łańcuchami skórzane kurtki.

Poczekamy jeszcze ładnych parę lat, zanim jakiś słynny piłkarz zdecyduje się na podobny krok. Albo w ogóle jakiś sportowiec, bo nie tylko w futbolu orientacja seksualna jest tematem tabu. Ujawniają się nieliczni, głównie kobiety, jak np. tenisistki Martina Navratilova czy Amelie Mauresmo (obie nieraz nasłuchały się z tego powodu złośliwości). Albo jak nazywana Jordanem w spódnicy koszykarka Sheryl Swoopes.

Mężczyznom takie deklaracje przychodzą z dużo większym trudem, zwłaszcza tym z pierwszych stron gazet. W 2007 roku do homoseksualizmu przyznał się mało znany, były koszykarz NBA John Amaechi. Dwa lata później dużo bardziej znany rugbysta Gareth Thomas. Ten ostatni zrobił to jednak dopiero po zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Sam przyznał, w wywiadzie dla "Daily Mail", że bał się zrobić to wcześniej. - Nigdy bym nie był akceptowany jako gej i nigdy bym nie osiągnął tego, co udało mi się dokonać w tym sporcie - powiedział.

W tenisie od czasów Billa Tildena żaden liczący się zawodnik nie został oficjalnie ujawniony jako "kochający inaczej" (kilka lat temu podejrzewano Francuza Richarda Gasqueta). Podobnie jest w piłce nożnej, choć zdarzały się przypadki, że zawodnicy... pozowali w magazynach dla gejów. Zrobili tak m.in. David Beckham i Fredrik Ljungberg (była gwiazda Arsenalu). Nie ustają plotki na temat metroseksualnego Cristiano Ronaldo, pomimo długiej listy widywanych w jego towarzystwie kobiet (m.in. Paris Hilton). Piłkarze w ogóle coraz bardziej dbają w dzisiejszych czasach o wygląd i fryzury...

Większość poglądami nie różni się jednak wiele od Holendra Jimmy'ego Floyda Hasselbainka. Były napastnik m.in. Chelsea i Leeds wspominał swego czasu, że przełomem w jego karierze były słowa "Ruszasz się jak pedał", które usłyszał z ust swojego ówczesnego trenera George'a Grahama. Dotknięty do żywego przestał obijać się w końcu na treningach i stał się jednym z najlepszych napastników w Premier League.
Słynny brazylijski trener Luiz Felipe Scolari otwarcie przyznał kiedyś, że piłkarz gej u niego nie pogra. "Nienawidzę gejów (...). To obrzydlistwo. Ich nie da się słuchać, gadają jak dziewczyny. Nie mógłbym siedzieć w ich towarzystwie (...). W futbolu nie powinno być dla nich miejsca" - to z kolei cytaty z autobiografii Arkadiusza Onyszki. Były bramkarz dodaje w niej również, że nigdy nie spotkał piłkarza geja, więc jeśli istnieją, to: "muszą się cholernie dobrze ukrywać".

Coś w tym musi faktycznie być, bo tajemnicą poliszynela jest to, że w ciągu ostatnich 20 lat w reprezentacji Polski występowało co najmniej dwóch homoseksualistów. Żaden z nich nie zdecydował się ujawnić i trudno się dziwić. Boją się nie tylko kolegów z drużyny...

- Możesz pobić żonę, ale jeśli będziesz grał koncertowo, to kibice o tym szybko zapomną. Możesz wypić kilka drinków, to też ci wybaczą, oczywiście, jeśli strzelisz kilka bramek. Ale jeśli przyznasz się, że jesteś gejem, to masz przesrane - przyznał swego czasu menedżer Crystal Palace Alan Smith i nie tylko on tak uważa. - Piłkarz, który przyznałby się otwarcie do homoseksualizmu, miałby niezwykle trudną sytuację na stadionach, stałby się ofiarą w dużej części nietolerancyjnej futbolowej publiczności - stwierdził Philipp Lahm. Kapitan reprezentacji Niemiec zaznaczył co prawda, że osobiście nie ma nic przeciwko gejom, w podobnym tonie wypowiadali się również inni.

Świetnym straszakiem dla odważnych jest jednak tragiczna historia Justina Fashanu. Jego piłkarska kariera (był pierwszym czarnoskórym graczem w Anglii, za którego zapłacono ponad milion funtów) zakończyła się, gdy w 1990 roku zdecydował się na coming out. Wyrzucony z klubu, wyszydzany przez kolegów i kibiców (publicznie wyparł się go nawet brat, również piłkarz, John Fashanu). W wieku 37 lat popełnił samobójstwo, niesłusznie oskarżony o molestowanie nastolatka...

A żeby nie było, że tylko piłkarze są (albo bywają) homofobami - słynny tenisista Andre Agassi rzucił kiedyś na konferencji prasowej: "Po meczu byłem szczęśliwy jak pedał w łodzi podwodnej". A były gwiazdor NBA Tim Hardaway wypalił po wyznaniu Amaechiego, że jest homofobem i nienawidzi gejów. Później za to przeprosił, ale głównie dlatego, że media wylały mu na głowę kubeł pomyj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Homoseksualiści w sporcie? Oficjalnie prawie ich tam nie ma, ale... [ZDJĘCIA] - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski