Szczątki zwłok Łukasza odnalazła w miejscu tragicznego odkrycia ciotka chłopca. Kobieta przyszła tam po Nowym Roku - prawdopodobnie pomodlić się i zapalić znicz: - Fragmenty kości zostały zabezpieczone, to kość dłoni i śródręcza. Zleciliśmy badania, które pozwolą stwierdzić na pewno, że to szczątki ciała chłopca - mówi prokurator Artur Kubik z hrubieszowskiej Prokuratury Rejonowej.
Po tym odkryciu na miejscu znów pojawili się policjanci. Tym razem poprosili o pomoc strażaków, którzy rozmrażali miejsce. W ten sposób odnaleziono kolejne fragmenty kości. Dodajmy, że już w czasie sekcji zwłok Łukasza lekarz stwierdził, że brakuje niektórych fragmentów szkieletu. Dlaczego więc pochowano niekompletne zwłoki?
Śledczy tłumaczą, że wszystkiemu winna jest pogoda. - Nie jest tak, że nie prowadzono czynności zmierzających do znalezienia brakujących fragmentów. One były prowadzone, ale bez efektu. Topiono pokrywę śnieżną i rozgrzewano grunt dmuchawami - mówi prokurator Kubik.
Teraz prokurator zaczeka na wyniki badań DNA znalezionych fragmentów. Potem prawdopodobnie rozpocznie się procedura w celu uzyskania zgody na ekshumację (jest potrzebne m.in. pozwolenie inspektora sanitarnego).
Sprawa Łukasza W. jest poruszająca. Chłopca szukano od maja. Jego ciało znaleźli przypadkiem mieszkańcy Hrubieszowa niedaleko domu chłopca. Jak to możliwe, że poszukiwania nie przyniosły efektu? Odpowiedź na to pytanie może dać wewnętrzna kontrola, która trwa w hrubieszowskiej komendzie.
Więcej na ten temat na hrubieszow.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
