Hummel. 4. Liga. Czołówka odskakuje. Przed nami decydująca faza sezonu

Już tydzień wcześniej jasnym było, że grupę pierwszą wygra Świdniczanka. Podopieczni trenera Łukasza Gieresza mieli siedem punktów przewagi nad drugą Stalą Poniatowa, a dziewięć nad trzecim Huraganem Międzyrzec Podlaski, z którym to mierzyli się w sobotę.

Był to trzeci wiosenny mecz dla obu drużyn. W dwóch poprzednich świdniczanie wygrali 2:0 z przedostatnimi Orlętami Łuków i 12:1 z ostatnim Bugiem Hanna. Dobrą passę podtrzymali. Co prawda do połowy starcia z zespołem z Międzyrzeca Podlaskiego było bezbramkowo, ale po zmianie stron do siatki trafili Mateusz Pielach, Dawid Skoczylas i Hubert Pielach, a ekipa Łukasza Gieresza zwyciężyła 3:0.

– Swoje ataki budowaliśmy cierpliwie i z wiarą, że stwarzane sytuację zamienimy na gole. To, połączone z dobrą organizacją oraz konsekwencją, zostało nagrodzone trzema bramkami w drugiej połowie, co w efekcie dało nam pewne zwycięstwo – podsumowuje szkoleniowiec.

Świdniczanka zakończyła grupę pierwszą z dorobkiem 46 punktów. Do grupy mistrzowskiej, którą stworzy po pięć najlepszych drużyn obydwu grup, z grupy pierwszej weszły jeszcze: Stal Poniatowa (36 pkt), Lewart Lubartów (35 pkt), Huragan Międzyrzec Podlaski (32 pkt) i Motor II Lublin (32 pkt).

Wyniki 18. kolejki (grupa: lubelska I)
Świdniczanka – Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0
Orlęta Łuków – Lewart Lubartów 1:2
Stal Poniatowa – Górnik II Łęczna 1:1
Powiślak Końskowola – Opolanin Opole Lubelskie 1:0
Motor II Lublin – Bug Hanna 5:1

Także zwycięskim akcentem pierwszą część sezonu zakończył lider grupy drugiej, czyli Tomasovia Tomaszów Lubelski, która pokonała u siebie Kryształ Werbkowice aż 7:0. – Tak wysokiego wyniku się nie spodziewaliśmy. Do tej pory w starciach z Kryształem albo remisowaliśmy albo przegrywaliśmy. Niedzielny rezultat napawa natomiast optymizmem. Widać było w naszej grze dużo motoryki. Te aspekty, które są potrzebne na 3-ligowych boiskach, widoczne są w naszej grze już teraz – mówi prezes TKS Tomasovii, Dionizy Hałasa. Zespół z Tomaszowa Lubelskiego do rundy mistrzowskiej przystępuje z dorobkiem 43 oczek. Walka o awans jest zatem realna. – Byłby to świetny prezent na 100-lecie istnienia klubu, które będziemy świętowali w czerwcu. Jeśli wyniki sportowe i oparcie finansowe na to pozwolą, to oczywiście, że mierzymy w awans. Tak naprawdę wszystko co robimy, robimy właśnie z takim zamiarem – wyjaśnia prezes.

Nie tak dawno, bo przed dwoma laty, Tomasovia awansowała do 3. ligi. W kolejnym sezonie jednak spadła. – Była to dla nas bardzo duża lekcja. Awansowaliśmy do 3. ligi zdobywając 100 punktów w sezonie. Być może niektórzy pomyśleli, że jesteśmy tak dobrzy, że już nic nie trzeba zmieniać. I to się zemściło. Nie kwestie finansowe odegrały wtedy rolę. Przede wszystkim zaważyły czynniki merytoryczne, jak dobór kadry czy sposób prowadzenia drużyny – komentuje Dionizy Hałasa. – Tak się utarło, że jesteśmy za mocni na 4., a za słabi na 3. ligę. Chcielibyśmy w końcu zostać w niej na kilka lat. Były przecież kiedyś nawet momenty, gdy graliśmy nawet o awans do 2. ligi – dodaje.

W grupie mistrzowskiej zagrają jeszcze Start Krasnystaw (42 pkt), Stal Kraśnik (36 pkt), Gryf Gmina Zamość (32 pkt), Granit Bychawa (28 pkt).

Wyniki 18. kolejki (grupa: lubelska II)
Grom Różaniec – Stal Kraśnik 2:0
Gryf Gmina Zamość – Sparta Rejowiec Fabryczny 2:1
POM Iskra Piotrowice – Błękitni Obsza 7:0
Start Krasnystaw – Granit Bychawa 1:0
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Kryształ Werbkowice 7:0

Reszta drużyn będzie walczyć o utrzymanie w grupie spadkowej. Pierwsza kolejka rozegrana zostanie w weekend 15-16 kwietnia.