- Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, aby Husqvarna wybudowała swój zakład w Lublinie - zapewnił Bartosz Sobotka, szef ratuszowego Biura Obsługi Inwestorów.
O możliwej inwestycji szwedzkiego giganta w Lublinie stało się głośno w połowie listopada. Wówczas poseł Janusz Palikot poinformował o planach Husqvarny. - Jesteśmy za pięć dwunasta przed podpisaniem umowy. Ta informacja będzie podana w przyszłym tygodniu - obiecywał wówczas lider lubelskiej PO.
Husqvarna rzeczywiście wystąpiła później o wydanie decyzji środowiskowej dla swojej inwestycji w Lublinie. Plany mówiły o budowie kilku obiektów przy ul. Rataja. M.in. miała powstać hala fabryczna o powierzchni ponad 16,5 tys. mkw. Koncern chciał zatrudnić 449 osób, z czego 430 miało pracować bezpośrednio przy produkcji.
Cały ten kompleks powstanie jednak w Mielcu. - Wkrótce rozpocznie się proces realizacji inwestycji. Do końca 2010 roku planowane jest rozpoczęcie produkcji w nowej fabryce - zapowiedziała Winiarek-Miętus.
Inwestycja ma pochłonąć 250 mln koron szwedzkich (ok. 100 mln zł).
Urzędnicy przekonują, że Lublin przegrał, bo Szwedom zależało na czasie. Koncern miał stawiać warunek, że będzie budował tylko na terenie strefy ekonomicznej i inwestycję chciał rozpocząć niemal od ręki. Tymczasem tereny przy ul. Rataja wejdą do strefy dopiero wiosną. - Przegraliśmy, bo nasza strefa powstała o dwa lata za późno - stwierdził Sobotka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
