Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I Komunia Święta: Bohaterowie dnia są szczęśliwi

Ewa Czerwińska
Klaudia Lipa z rodzicami i siostrą  Andżeliką. Za chwilę rozpocznie się uroczystość
Klaudia Lipa z rodzicami i siostrą Andżeliką. Za chwilę rozpocznie się uroczystość Jacek Babicz
Bure chmury próbują postraszyć "komunistów" i ich rodziny z parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Lublinie. Ale kiedy pierwsi bohaterowie dnia pojawiają się na placu przed kościołem, szarość się rozjaśnia. Marta Lipa, mama Klaudii, uśmiecha się: - Pogoda może nie całkiem dopisuje, ale wystarczy trochę stresu i od razu jest cieplej.

Niedzielne przedpołudnie, 15 maja, osiedle Czechów. Iga Pasieczna ze względu na sukienkę ostrożnie wychodzi z samochodu. - A ja w ogóle się nie denerwuję. Rano poszłam do mamy do łóżka, kota przytulałam, a potem mama zrobiła mi fryzurę - mówi. - Loki się trzymają. Nic dziwnego, wczoraj nakręcone na wałki.

Michał Banaczyk staje na swoim miejscu w szeregu. - Nie mogę uwierzyć, że to już dziś - mówi z powagą. - To ważny dzień, bo przyjmę Pana Jezusa.

Plac się wypełnia. Komunijna moda wyraźnie jednorodna: stroje jednakowe - i dziewcząt, i chłopców. Joanna Pasieczna, mama Igi jest zadowolona: - To był dobry pomysł z jednakowymi strojami, bo nie ma rewii. Marta Lipa postawiła na swoim: - Nasza córka ma inną suknię, po siostrzenicy męża. Ja chciałam mieć wymarzoną sukienkę na komunię, więc moje dziecko też może. Pierwszą komunię miałam w tej samej parafii. Pamiętam, że nie myślało się o prezentach. Tylko że się wyjdzie jak ta królowa, w białej sukni... Stroje strojami, ale najważniejsza jest miłość. Kiedy się ją czuje, niczego człowiekowi nie brak.

Sześcioletnia Andżelika Lipa jest zachwycona. Kręci się po placu, ale przede wszystkim podziwia siostrę. Też będzie miała taką sukienkę za dwa lata. - A dla mnie ten dzień to szczęście - definiuje z powagą Klaudia.

Ksiądz Paweł, który przygotowywał dzieci do uroczystości, jest bardzo zajęty. Biega między szeregami z ostatnimi uwagami i troską, czy wszystko zapięte na ostatni guzik. Eugenia Olszewska, babcia Zosi Kozłowskiej, wypatruje rodziny. - Najmłodsza wnusia idzie do komunii, taka nasza pociecha ta Zosia. Będę jej życzyła, żeby Pan Bóg miał ją w swojej opiece - wzrusza się.

Elżbieta Pietrasińska debiutuje w roli babci "komunistki". - Pierwsza wnuczka, więc ten dzień jest dla rodziny najważniejszy na świecie. Zdecydowałam, że wszystko będzie jak sto lat temu: u babci w domu. Przygotowaliśmy z mężem całe przyjęcie. Będzie schabik ze śliwką, a dla dzieci kurczak, młoda kapustka, cztery sałatki, a na deser tort, ciasto i lody. Tydzień przygotowań, ale koszty inne. Taniej wychodzi, taka prawda - relacjonuje. - No i przyjemność dla mnie wielka. Frajda, że to wszystko mogliśmy zrobić dla wnuczki. Poza tym cała rodzina się spotyka. To też ważne.

Rozmowy cichną, wychodzą księża, rozpoczyna się uroczystość. Na początek wzruszenie: rodzicielskie błogosławieństwo dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski