Oczka łęcznianom są potrzebne, bo po dobrym początku rundy, w którym zespół zdobył w trzech spotkaniach siedem punktów złapali zadyszkę, przegrywając kolejne spotkania z GKS Katowice 2:4 i ŁKS Łódź 1:2. W obu tych meczach zawodnicy trenera Jabłońskiego byli stroną przeważającą, ale popełniali błędy w defensywie i tracili gole w końcówkach spotkań.
Ostatni mecz z ŁKS przegrali w dramatycznych okolicznościach (dwie stracone bramki w doliczonym czasie gry), a w końcówce nerwy puściły napastnikowi Tomasowi Pesirowi. Dostał on czerwoną kartkę i nie będzie mógł zagrać w Ostrowcu. Zespół będzie musiał sobie poradzić również bez kapitana. - Veljko Nikitović nadal ma problemy z plecami - mówi Mirosław Budka, kierownik GKS.
- Po meczu z ŁKS bolało nas to, w jakich okolicznościach przegraliśmy, ale wszystko wróciło już do normy. Atmosfera w zespole jest dobra i zamierzamy powalczyć o trzy punkty - mówi Sergiusz Prusak, bramkarz Bogdanki. - Jesteśmy bardzo zmotywowani i zamierzamy walczyć o korzystny wynik od pierwszego do ostatniego gwizdka. W poprzednich meczach chyba za wcześnie czuliśmy się zwycięzcami i uchodziło z nas powietrze. Teraz zamierzamy nie tylko dobrze zagrać, ale i uzyskać dobry rezultat.
KSZO z pewnością postawi trudne warunki, gdyż obecnie znajduje się w strefie spadkowej, a wiosną na własnym stadionie spisuje się dobrze. Zawodnicy Czesława Jakołcewicza zremisowali 0:0 z Pogonią Szczecin, a ostatnio ograli nawet kandydata do awansu Piasta Gliwice 1:0. - Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo - dodaje Prusak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?