Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Idiota" i "pieprzony kłamca" - to określenia jakie padają pod adresem Donalda Trumpa w najnowszej książce Boba Woodwarda

Kazimierz Sikorski AIP
John Kelly, szef personelu Białego Domu nazywa Donalda Trumpa "idiotą", James Mattis, sekretarz obrony "facetem o rozumie piątoklasisty", a były prawnik Trumpa John Dowd go "p....nym kłamcą", który “skończy w więzieniu".

Taki przerażający obraz prezydenta USA pojawia się w kolejnej książce o Trumpie. Tym razem może dojść do prawdziwego trzęsienia ziemi, bo autorem: "Fear: Trump in the White House" ("Strach: Trump w Białym Domu" jest nie byle kto, tylko legenda dziennikarstwa Bob Woodward, który z Carlem Bernteinem ujawnił aferę Watergate.

Pomiata najbliższymi
Woodward gromadził materiał do swojej pracy rozmawiając z ludźmi z otoczenia Trumpa. Nakreślił obraz tego, co się dzieje w najważniejszych pomieszczeniach Białego Domu. I wyłonił się z tego jeszcze bardziej szokujący obraz od opisanego już w literaturze poświęconej rządom miliardera. Taki między innymi, że Trump pomiata nawet najbliższymi współpracownikami, a ci go uważają za groźnego dla bezpieczeństwa Ameryki.

Wysokich urzędników Białego Domu przeraża ignorancja prezydenta, skoro szef personelu Białego Domu Kelly nazywa go“stukniętym” i dodaje, że idioty nie ma sensu przekonywać do czegokolwiek. Znaleźliśmy się w wariatkowie. - Nie mam pojęcia, co my tu wszyscy robimy. To najgorsza praca pod słońcem - cytuje Woodward Kelly’ego.

Bał się, że Trump podpisze
Już początek książki przypomina treść powieści sensacyjnej. Opowiada historię byłego doradcy ekonomicznego Trumpa, Gary’ego Cohna. Znalazł on na biurku w Gabinecie Owalnym roboczą wersję listu i uznał ją za niebezpieczną dla Ameryki. W dokumencie była bowiem mowa o rezygnacji z porozumienia handlowego z Koreą Południową. Według Cohna oznaczałoby to unicestwienie projektu budowy radaru w Korei, który w kilka sekund byłby w stanie wykryć północnokoreańskie rakiety. Bojąc się, że Trump dokument podpisze doradca go.,. ukradł, napisał Woodward. Cohn tłumaczył. że zrobił to, bo chciał bronić ojczyznę.

Kradli dokumenty prezydenta
Podobną “taktykę” stosował inny urzędnik, Rob Porter, sekretarz personelu Białego Domu. Według Woodwarda, kradł on lub ukrywał przed prezydentem dokumenty oczekujące na podpis przywódcy. Porter żalił się dziennikarzowi, że poświęcał w swojej pracy bardzo dużo energii, by zapobiec niebezpiecznym dla kraju pomysłom Trumpa.

Reakcja Białego Domu na książkę, która pojawi się na rynku za kilka dni. Jak można się było spodziewać, określono ją jako paszkwil i rozsiewanie zmyślonych plotek na temat Donalda Trumpa. Wszystkie zawarte w niej fakty i historie określono jako fałszywe, oparte na relacjach ludzi, którzy zostali zwolnieni z posady przez prezydenta. Sarah Sanders, rzeczniczka Białego Domu mówiła o psuciu wizerunku przywódcy.

Bob Woodward jest jednym z najbardziej znanych dziennikarzy w USA. Napisał kilkanaście książek, zdobył dwie Nagrody Pulitzera. Zasłynął wraz z Carlem Bernsteinem, gdy byli dziennikarzami „Washington Post” ujawnieniem tzw. afery Watergate, nielegalnych działań administracji Richarda Nixona przeciwko przeciwnikom politycznym. Związany z tym kryzys konstytucyjny w 1972–1974 zakończył się ustąpieniem Nixona ze stanowiska.

AIP/x-news

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Idiota" i "pieprzony kłamca" - to określenia jakie padają pod adresem Donalda Trumpa w najnowszej książce Boba Woodwarda - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski