Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska: Dziś start sztangisty Marcina Dołęgi. W Łukowie będzie strefa kibica

Kamil Balcerek
Poniedziałkowy wieczór ma być magiczny dla Łukowa. Sportowiec urodzony w tym mieście może po raz pierwszy w historii zdobyć medal olimpijski. O godz. 20 na pomoście w Londynie zaprezentuje się światu Marcin Dołęga. Sztangista wybitny. W jego medalowej kolekcji brakuje tylko krążka przywiezionego z igrzysk olimpijskich. Dwie godziny wcześniej w Łukowie zacznie się wielka impreza.

Specjalnie na start Marcina Dołęgi w jego rodzinnym mieście zostanie utworzona olimpijska strefa kibica. Transmisję z niej będzie oglądała cała Polska. Obecność w Łukowie już potwierdziło kilka stacji telewizyjnych na czele z TVP.

- W Telewizji Polskiej będą wejścia na żywo ze strefy - mówi Robert Dołęga, starszy brat Marcina i organizator wydarzenia. - Spotykamy się o godz. 18 przy fontannie na placu przy ul. Zdanowskiego. Będzie duży ekran i mnóstwo atrakcji, a wstęp oczywiście jest wolny. Imprezę poprowadzi spiker warszawskiej Legii, Wojciech Hadaj. Zaczynamy dwie godziny wcześniej, bo chcemy przybliżyć wszystkim naszą dyscyplinę. W rolę nauczyciela wcieli się Kazimierz Olszewski, pierwszy trener Marcina. Przewidzieliśmy także różne konkursy dla kibiców.

Czytaj wszystko o Igrzyskach Olimpisjkich w Londynie w naszym serwisie

W łukowskiej strefie oczywiście będzie także najbliższa rodzina Marcina, jego przyjaciele i ludzie ze środowiska sztangistów. Szanse medalowe Dołęgi są bardzo duże. Jeszcze przed rozpoczęciem IO łukowianin był uważany za jednego z faworytów do podium. W sobotę jego notowania dodatkowo wzrosły, bowiem z rywalizacji w kat. 105 kg wycofało się dwóch Rosjan, najgroźniejszych rywali Dołęgi: Chadżimurat Akkajew i Dmitrij Kłokow.

- Nie cieszymy się z nieszczęścia innych, ale dla nas na pewno jest to dobra wiadomość. Oby tylko nie rozluźniła Marcina - mówi Robert. Cały Łuków już odlicza godziny do startu trzykrotnego mistrza świata i trzyma kciuki, aby wszystko nie skończyło się tak, jak cztery lata temu podczas IO w Pekinie. Wówczas Dołęga przegrał medal, bo jego rywal był lżejszy. - Staramy się nie zawracać głowy Marcinowi przed startem - mówi Robert.- Wysłałem jednak bratu wiadomość, w której napisałem, że cały Łuków będzie dźwigał ciężary razem z nim, a sztanga będzie przez to lżejsza. Mam nadzieję, że ta optymistyczna wiadomość pomoże mu zdobyć medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski