Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile jest warta informacja?

Aleksandra Dunajska
Andrzej Matacz, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie
Andrzej Matacz, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie Jacek Babicz
- Dla niektórych informacja może być niezwykle cenna. Wystarczy spojrzeć na zaskakujące reakcje kursów giełdowych, które wyprzedzają o kilka godzin czy kilkadziesiąt minut oficjalne informacje o stanie spółek. W społeczeństwie informacyjnym, w którym żyjemy, informacja może być np. atrybutem władzy - z Andrzejem Mataczem, zastępcą dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie, rozmawia Aleksandra Dunajska.

Pan chyba najlepiej wie, ile jest warta dobra, sprawdzona informacja.
Dla niektórych może być niezwykle cenna. Wystarczy spojrzeć na zaskakujące reakcje kursów giełdowych, które wyprzedzają o kilka godzin czy kilkadziesiąt minut oficjalne informacje o stanie spółek. W społeczeństwie informacyjnym, w którym żyjemy, informacja może być np. atrybutem władzy. A z informacji przygotowywanych przez nas korzystają m.in. naukowcy, ale też np. ostatnio osoby pracujące nad nową strategią województwa lubelskiego.

Urząd Statystyczny zbiera informacje, systematyzuje je i upublicznia. Ile pracy pochłania przygotowanie np. krótkiej informacji sygnalnej na jakiś temat?
To trzy - cztery dni pracy jednego pracownika. A np. rocznik statystyczny województwa lubelskiego "kosztuje" ok. 4 tys. godzin, czyli dwie osoby pracują nad nim przez cały rok.

Wasze informacje są udostępniane bezpłatnie?
Tak, w większości. Zapłacić trzeba tylko za większe, drukowane publikacje, albo jeśli ktoś indywidualnie potrzebuje danych, opracowanych w innym ujęciu niż mamy przygotowane. Ale proszę pamiętać, że działalność Urzędu Statystycznego jest finansowana z publicznych pieniędzy, więc trudno, żeby podatnik musiał płacić za efekty naszej pracy.

Działa dziś coraz więcej prywatnych firm, zajmujących się sondażami czy różnymi analizami np. na temat rynku pracy. Są konkurencją dla statystyki publicznej?
To nasz problem. Zły pieniądz zawsze wypiera dobry - tak samo jest z informacją. Dziś liczy się aktualność, szybkość informacji i tutaj statystyka publiczna niekiedy przegrywa z prywatnymi pracowniami. Pozostaje jednak kwestia jakości - często można mieć wątpliwości co do merytorycznej strony raportów, przygotowywanych przez różne firmy. Wnioskowanie o rozkładzie cech w społeczeństwie w oparciu o ankietę internetową to nadużycie. Jeżeli w badaniu sondażowym 30 proc. osób wypowiedziało jakąś opinię na dany temat, ale próba nie była reprezentatywna i nie zastosowano odpowiednich zasad ekstrapolacji (uogólnienia na całą zbiorowość - red.), to manipulacją jest twierdzenie, że 30 proc. Polaków ma takie, a nie inne zdanie w tej sprawie. Przyjęcie złej metodologii lub świadome pomijanie nieistotnych z punktu widzenia marketingowego, a kluczowych dla uchwycenia istoty zjawiska aspektów, często prowadzi do zafałszowywania informacji.

To zupełnie jak w mediach - materiał na jeden temat można przygotować na wiele różnych sposobów, osiągając różne efekty.
Dlatego zaufanie do danego źródła wydaje mi się być bardzo ważne przy wyborze medium, z którego korzystam.

A prasę czyta Pan w wydaniach papierowych czy w internecie?
Różnie. W pracy najczęściej przeglądam tradycyjne gazety, coraz chętniej korzystam też z tabletu. Do internetu zaglądam rzadziej. Staram się ograniczać sobie dostęp do niepotrzebnych informacji, bo uważam, że w czasach coraz większego na-tłoku wiadomości, z którym na co dzień się stykamy, trzeba coraz intensywniej selekcjonować je i wybierać tylko te najistotniejsze.

Może w przypadku internetu wprowadzenie opłat za część treści - planowane m.in. w koncernie Polskapresse, do którego należy Kurier Lubelski - może stać się narzędziem takiej selekcji? Bezpłatnie odbiorca będzie miał dostęp do dużej części artykułów, głównie newsów, a pogłębione, najlepsze, najciekawsze, ekskluzywne treści - będzie musiał kupić.
Być może. Myślę, że rodzajem materiałów, za które czytelnicy byliby, być może, w stanie zapłacić, są dobre teksty dotyczące różnych pasji. Prywatnie często poszukuję ciekawych artykułów o moim hobby, czyli nalewkach. W sieci jest morze informacji na ten temat, ale żeby znaleźć te najlepsze, trzeba się przekopać przez całą masę bezwartościowych. Gdybym miał dostęp do informacji z zaufanego źródła - nawet płatny - prawdopodobnie korzystałbym z niego.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski