Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zakazu w zakazie?

Dr Mariusz Świetlicki
Jak zwykle zaczynamy kombinować. Wcześniej była stacja benzynowa przy centrum handlowym, teraz w cudowny sposób następuje zmiana i centrum handlowe staje się zwykłym sklepem obok stacji. W innym miejscu pojawiają się natomiast automaty, w których można kupić wszystko, łącznie z telewizorem i kanapą, nie wspominając o takich rzeczach jak koszula, mleko lub masło. Spod automatu idziemy na stoisko, które w niedzielę staje się magazynem, w którym odbieramy zakupiony wcześniej towar. W końcu automaty mogą w tym dniu pracować, a zakazu pracy magazynów również nie ma. Normalna praca sklepów, która do tej pory w piątek lub sobotę kończyła się o 21.00, teraz potrwa do 24.00, a w poniedziałek możemy przecież zacząć od 0.15.

Jakie jeszcze pojawią się pomysły na omijanie przepisów o zakazie handlu w niedzielę? Będę to z zainteresowaniem obserwował. Fascynuje mnie kreatywność, która pojawia się w Polakach w takich sytuacjach. Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, że władza wymyśla coś głupiego, co całkowicie idzie w poprzek naszych przyzwyczajeń, zwyczajów, potrzeb. Coś co mądrogłowi wspierani przez populistów traktują jak element edukacji, wychowania społecznego, wyższej słuszności i próbują narzucić wszystkim pozostałym. A ludzie uruchamiają pokłady swojej kreatywności. Szukają luk, obejść, nieprzewidywanych rozwiązań. I jesteśmy w tym naprawdę dobrzy. Lata upadku „komuny” zrobiły swoje. Zakazy i nakazy były powszechne, ale powszechne było też przyzwolenie na kreatywną twórczość w celu ich ominięcia. I z zapałem z tego korzystaliśmy. Ta edukacja przydaje się też teraz.

Wyrywkowy zakaz handlu, który ma być uderzeniem w duże sieci handlowe jest bublem prawnym wyglądającym jak ser szwajcarski. A ponieważ prawo to jest również niezgodne z naszymi przyzwyczajeniami i oczekiwaniami, będziemy z ochotą wykorzystywać wszystkie jego dziury. Centra handlowe stały się w Polsce miejscami spędzania wolnego weekendowego czasu. I moim zdaniem tego zwyczaju nie da się już zmienić. A na pewno nie na siłę tworząc zakazy i nakazy. Bajpasy staną się nową rzeczywistością, a osoby pracujące w handlu będą miały trudniej, a nie łatwiej.

A ja, parafrazując klasyka Bareję, będę pracował nad doniosłym wynalazkiem! Chodzi o potwierdzenie procentu zakazu w zakazie w zależności od podziemnego promieniowania na tym terenie. Bo na przykład w jednym sklepie, po rocznym obowiązywaniu nowego prawa, zakaz ma 80% zakazu w zakazie, a w drugim sklepie ma tylko 40% zakazu w zakazie, a stacja benzynowa to ma w ogóle 500% zakazu w zakazie. A dzięki mojemu wynalazkowi dojdzie do tego, że w ogóle nie trzeba będzie prawa o zakazie, tyle będzie zakazu w zakazie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski