Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarabia się w Lublinie? Stwórzmy prawdziwą listę płac

Ilona Leć, Ewa Pajuro
W rankingu polskich miast, w których zarabia się najlepiej, próżno szukać Lublina
W rankingu polskich miast, w których zarabia się najlepiej, próżno szukać Lublina Archiwum
W rankingu polskich miast, w których zarabia się najlepiej, próżno szukać Lublina. Listę zamyka Łódź, w której zarabia się średnio 3700 zł brutto. Tymczasem w stolicy woj. lubelskiego pensje są niższe o około 500 zł.

W rankingu przygotowanym przez firmę Sedlak&Sedlak na podstawie ubiegłorocznego Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń prym wiedzie Warszawa. 6 tys. zł brutto - tyle wynosi mediana całkowitego wynagrodzenia brutto w stolicy naszego kraju. Oznacza to, że połowa zatrudnionych w tym mieście zarabia poniżej, a połowa powyżej tej kwoty.

Kolejne miejsca w rankingu zajmują: Gdynia (4545 zł brutto), Gdańsk (4500), Wrocław (4500), Poznań (4300), Kraków (4200), Katowice (4000), Gliwice (4000), Szczecin (3992) i wspomniana Łódź (3700). Lublin, z zarobkami na poziomie 3250 zł brutto, nie został uwzględniony w zestawieniu. A trzeba zaznaczyć, że poza stolicą regionu zarabia się jeszcze gorzej (o około 500 zł mniej). Tak przynajmniej wynika z ogólnopolskich badań.

A jak jest naprawdę? - W wakacje wyjeżdżam do pracy za granicę, a w trakcie roku akademickiego łapię się wszystkiego, co się da - mówi Łukasz Gierczak, student IV roku zarządzania na Politechnice Lubelskiej. Łukasz pracował też na stacji paliw. Aktualnie weekendy spędza w klubie. To jednak nie koniec. W wolnej chwili śpiewa i projektuje sobie ubrania, które następnie trafiają do znajomych.

Lubelscy żacy kombinują jak się da, aby się utrzymać. Dzięki temu do ich kieszeni może wpaść miesięcznie nawet 2 tys. zł.

Specjaliści z serwisu Allegro przeanalizowali ogłoszenia dotyczące pracy dla żaków, zamieszczane w serwisie tablica.pl. Okazało się, że młodzi ludzie zaczynają najczęściej od roznoszenia ulotek. - To niezła praca, ale trochę nużąca i mało opłacalna. Nic innego niestety nie znalazłam - przyznaje Kasia, studentka filozofii na UMCS, którą spotkaliśmy w piątek na Krakowskim Przedmieściu. W Lublinie czy Bydgoszczy za cztery godziny pracy zarobimy zaledwie 20 zł. To niewiele w porównaniu z branżą gastronomiczną.

Tam stojąc za barem lub pracując w lokalu bistro otrzymamy 12 zł/h. Do tego dochodzą też napiwki (nawet 200 zł/noc). Studenci nie podlegają ubezpieczeniu społecznemu i zdrowotnemu, dlatego chętniej zatrudniają ich duże sieci handlowe. Za wykładanie towarów zarobimy 8-12 zł/h, za inwentaryzację 10-12 zł/h, w magazynie na stanowisku operatora wózka widłowego nawet 20 zł/h.

Żacy dorabiają też sobie dając korepetycje (15-60 zł/h), przeprowadzając ankiety na ulicach (8-15 zł/h), czy opiekując się psami tzw. petsitter (5-25 zł/h). Panie mogą wybrać też dorywczą pracę fordanserki (taniec w klubie - ok. 150 zł netto/wieczór) lub hostessy np. w markecie (8-20 zł/h).

Uwaga! Liczymy, że razem z naszymi Czytelnikami uda się stworzyć realną listę lubelskich zarobków. Czekamy na e-maile: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski