Inspekcja pracy już 12 razy kontrolowała budowę lotniska w Świdniku

- To w końcu największa, po budowie ekspresówki do Warszawy, inwestycja w województwie lubelskim - dodaje Sudoł.

Inspektorzy PIP pojawili się na lotnisku 12 razy. Byli przy budowie pasa startowego, terminalu, bazy paliw, budynków straży i obiektów technicznych. Ostatnią kontrolę prowadzili na przełomie maja i czerwca.

– Skupiliśmy się na bezpieczeństwie pracy, szczególnie na wysokości. Sprawdzaliśmy także legalność zatrudnienia. Kontrolą objęliśmy generalnych wykonawców i podwykonawców. Zastrzeżenia były tylko do tych ostatnich. Dwóch ukaraliśmy mandatami w wysokości po 1000 zł – informuje Sudoł.

Najczęstsze uchybienia dotyczyły braku badań lekarskich bądź szkoleń bhp pracowników. Inspektorzy mieli też zastrzeżenia do konstrukcji rusztowań, zabezpieczenia prac na wysokościach, czy eksploatacji urządzeń elektrycznych.

– Ale ogólna ocena jest pozytywna. Budowa lotniska w Świdniku może być przykładem dobrych praktyk. Dlatego budowę terminalu i jej generalnego wykonawcę nominujemy do nagrody "Bezpieczna budowa” – dodaje Sudoł.

Na placu budowy ekspresówki S17, już tak idealnie nie jest. W ostatni czwartek, po sygnale okolicznych mieszkańców, inspektor był zmuszony wstrzymać rozbiórkę domu w miejscowości Długie. Koparka pracowała tuż pod czynną linią średniego napięcia. Niewiele brakowało, by doszło do nieszczęścia. Czy to pojedyńczy incydent, czy jeden z wielu?

– Za wcześnie, by mówić o wynikach. Kontrola budowy drogi jeszcze się nie zakończyła – mówi Sudoł.