Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Integracje – Mediacje: Otwarcie przestrzeni dialogu (RECENZJA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
„48/4” Lubelskiego Teatru Tańca
„48/4” Lubelskiego Teatru Tańca Fot. Mariusz Bielecki/materiały LTT
Pierwszy wieczór prezentacji teatrów tańca, wpisanych w program Integracji – Mediacji, odbiegał charakterem od tych, które nas jeszcze czekają. Wystąpili w nim bowiem nie goście z Białorusi, których twórczość będziemy poznawać, lecz gospodarze – Lubelski Teatr Tańca oraz Grupa Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej. Taki początek ma sens. Jeśli bowiem potraktujemy serio tytuł festiwalu, a zwłaszcza pierwszy jego człon – Integracje – niezbędne jest określenie przestrzeni dialogu, który integrację musi poprzedzić.

Lubelskie zespoły zaprezentowały przedstawienia sprzed kilku lat, znane zatem części publiczności, które jednak tym razem oglądaliśmy ze zmienionej poniekąd perspektywy. Nie będę ukrywać, że spektakl „48/4” Lubelskiego Teatru Tańca odbierałem w kontekście najnowszej realizacji tego zespołu, o której pisałem przed kilkoma dniami, co sprawiło, iż skłonny jestem interpretować go na nowo, inaczej niż przy wcześniejszych z nim spotkaniach. Uznać go – przy całym szacunku dla jego warstwy uniwersalnej – za realizację autotematyczną, diagnozującą kondycję LTT w roku 2007 i latach następnych. Mówiąc wprost: teraz wyraźnie widać i łatwiej zrozumieć, dlaczego po „48/4” Ryszard Kalinowski zrealizował „fatal terror”, a Wojciech Kaproń – „kosmos” i „Hello, Kitty”. Pewne przeczucia w tej kwestii pojawiały mi się już wcześniej, ale były nie dość sprecyzowane, by występować z nimi publicznie. Teraz jednak utwierdziłem się w przekonaniu, że na spektakl ów warto spojrzeć także z takiego punktu widzenia. Zachęcam do tego i zapewniam, że to doświadczenie bardzo ciekawe.

Z kolei dla „Opium” Grupy Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej wczorajsza prezentacja była swego rodzaju testem na to, czy spektakl wytrzymał próbę czasu. Realizacja Anny Żak z 2011 roku była przez te minione dwa lata grana bardzo rzadko, a mówiąc szczerze – nie przypominam sobie, czy, a jeśli tak, to kiedy można ją było zobaczyć w Lublinie. Ucieszyłem się zatem na wieść o tym, że nadarza się okazja ponownego z nią spotkania, bowiem jej premierę oceniłem bardzo wysoko. I z zadowoleniem mogę powiedzieć, że przez tę wspomnianą próbę „Opium” przeszło zwycięsko. Choreografia wciąż robi jak najlepsze wrażenie, spektakl zachował świetny rytm dramaturgiczny, w którym nie ma ani jednej minuty za dużo; nadal przebiega z niemal matematyczną precyzją. A wykreowana – również przy pomocy świateł – przestrzeń sceniczna i jej zagospodarowanie są nawet lepsze niż na premierze, bo odnowiona sala w Chatce Żaka jest po prostu bardziej „przyjazna” dla teatru.

Te dwa spektakle otworzyły przestrzeń dialogu z twórcami z Białorusi. Jakie będą artystyczne wypowiedzi naszych gości, zaczniemy się przekonywać już dziś. Ponieważ trzy z czterech zespołów występowały już kiedyś w Lublinie, możemy mieć pewne wyobrażenia i oczekiwania. Ale nie uprzedzajmy wypadków. Teatr tańca lubi bowiem niespodzianki.

PROGRAM NA DZIŚ, piątek – 4 października
Godz. 18.00 – Gallery Dance Theatre – „monday morning”
Godz. 18.50 – Gallery Dance Theatre – „come and go”
Godz. 19.20 – SKVO’s Dance Company – „Decadence. Dialogi”
Spektakle są prezentowane w Chatce Żaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski