Inwestycje kolejowe w lubelskim: Umowy na dokumentację podpisane

Jak podkreślał podczas piątkowej konferencji prasowej Jarosław Stawiarski, marszałek województwa, lubelskie jest jednym z regionów gdzie infrastruktura kolejowa jest najsłabsza a siatka połączeń - najrzadsza.

- Musimy załapać się na pociąg pod nazwą „nowoczesna kolej”, inaczej nadal będziemy pariasem wśród 16 polskich województw – przekonywał Stawiarski.

Jednym ze sposobów ma być realizacja inwestycji w ramach programu Kolej Plus. Województwo lubelskie zaplanowało ich pięć. Podpisana w piątek umowa dotyczy opracowania wstępnych studiów planistyczno-prognostycznych dla trzech z nich. Chodzi o rewitalizację połączenia Chełm – Włodawa, prace na liniach kolejowych 69 i 72 na odcinku Rejowiec - Zawada - Zamość Szopinek wraz z budową łącznicy omijającej stację Zawada oraz utworzenie połączenia z Lublina do Łęcznej i kopalni Bogdanka.
W przypadku dwóch pozostałych projektów - elektryfikacji linii Łuków-Lublin oraz budowy linii kolejowej Szastarka - Janów Lubelski - Biłgoraj – dokumentacja już jest przygotowywana.

Podpisana w piątek umowa między samorządem województwa a Databout opiewa na 2,7 mln zł. Na realizację zadania firma ma czas do sierpnia.

- Mam nadzieję, że wyniki naszych studiów pozwolą skutecznie aplikować o środki na inwestycje – mówił Tomasz Skowroński, prezes Databout.

Co bowiem istotne - fakt, że projekty znalazły się w programie Kolej Plus nie oznacza, że na wszystkie znajdą się w nim pieniądze. Na cały program w kraju przeznaczono 6,6 mld zł, a gdyby chciano zrealizować wszystkie 79 zaproponowanych przez samorządy inwestycji potrzeba byłoby 30 mld zł. Część więc odpadnie. Teraz inicjatywa przeszła w ręce samorządów województw. Oprócz dokumentacji mają one m.in. przeprowadzić konsultacje społeczne, zapewnić, że dołożą do inwestycji 15 proc. wartości, ale też zadeklarować, że uruchomią i będą finansować przewozy na tych trasach (co najmniej cztery pary pociągów na dobę przez pięć lat).

- Jeśli nawet w pierwszej fazie pieniądze się nie znajdą, to w innej formie, na przykład poprzez finansowanie unijne, te pięć projektów zrealizujemy – zapewniał w piątek Jarosław Stawiarski.

- Ta „rewolucja kolejowa”, którą realizujemy, nie będzie trwała dwa czy pięć lat, ale jesteśmy przekonani, że do 2030 roku uda się zrealizować kluczowe projekty dotyczące infrastruktury kolejowej – dodał wicemarszałek Michał Mulawa.