Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Niedźwiedź: Każdy następny mecz jest na wagę złota. W sobotę MKS Selgros zagra z AZS Koszalin

Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin nie mają czasu na oddech w walce o mistrzostwo Polski. W sobotę (godz. 18) czeka je kolejna ważna potyczka w hali Globus. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Nevena Hrupca będzie Energa AZS Koszalin. Akademiczki w ostatniej kolejce wysoko przegrały u siebie z Pogonią Szczecin, ale cztery dni wcześniej potrafiły niespodziewanie pokonać w Elblągu Start.

Iwona Niedźwiedź wierzy że lubelska drużyna włączy się jeszcze do walki o mistrzostwo Polski. Na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu MKS Selgros traci do liderek PGNiG Superligi z Gdyni, trzy punkty, ale lublinianki grają coraz lepiej, czego dowodem są dwie ostatnie wygrane z Vistalem i Startem Elbląg.

Mecz ze Startem Elbląg rozstrzygnęłyście na swoją korzyść w ostatnim kwadransie. A jeszcze nie tak dawno, w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, w ostatnich 15 minutach całkowicie zawiodłyście.
Nie pamiętamy już o meczu z Zagłębiem. W Gdyni udało nam się zrobić coś bardzo trudnego i wygrana z Vistalem otworzyła nam szansę, żeby spróbować wygarnąć ten złoty medal jeszcze w tym sezonie. Widzimy, że liga w tym roku jest naprawdę nieobliczalna i do końca sezonu może się wiele wydarzyć. Mamy świadomość, że każdy następny mecz jest na wagę złota. Margines błędu wyczerpałyśmy w rundzie zasadniczej, tracąc niespodziewanie punkty w meczach, które teoretycznie powinniśmy wygrać.

ZOBACZ TEŻ: Po meczu piłkarek ręcznych MKS Selgros Lublin ze Startem Elbląg (OPINIE, STATYSTYKI, WIDEO)

Wygrana w Gdyni pozwoliła wam złapać wiatr w żagle?
Na pewno dodała nam trochę pewności siebie. Ale w meczu ze Startem nasza gra momentami też nie napawała optymizmem. Były słabsze fragmenty, chociaż mam świadomość, że nie da się grać równo przez 60 minut. Budujące jest to, jak gramy w defensywie. W kolejnym meczu straciłyśmy mało bramek. Mądrzy ludzie mówią, że duże turnieje wygrywa się obroną, a pojedyncze mecze można wygrać rzucając więcej bramek. Miejmy nadzieję, że ta obrona doprowadzi nas do złota.

Ale musiałyście poprawić atak, bo w poprzednich meczach, mimo dobrej obrony, traciłyście punkty.
Zgadza się. Dobitnym przykładem był mecz z Zagłębiem, w którym rzuciłyśmy tylko 17 bramek. To jest żenujący wynik. Odmieniło się to w Gdyni, bo tam zdobyłyśmy 28 i ze Startem też 28 bramek. Niech ta liczba będzie dla nas szczęśliwa do końca sezonu.

Elbląg odrabiał straty, ale nie pozwoliłyście rywalkom nawet na chwilę wyjść na prowadzenie.
Od meczu w Szczecinie dobrze rozpoczynamy spotkania. Z Pogonią prowadziłyśmy 5:1, z Zagłębiem też miałyśmy fantastyczny początek, ale sztuką jest utrzymać te przewagę. Elbląg trochę napędził nam stracha, zostawiły dużo serca i walki, ale to my cieszyłyśmy się z wygranej.

W meczu ze Startem byłyście bez czterech zawodniczek, a decydujące spotkania gracie co trzy dni. Wytrzymacie takie tempo fizycznie?
Przekonamy się pewnie 17 maja (ostatnia kolejka PGNiG Superligi – red.), czy damy radę. Sztab szkoleniowy stara się rozsądnie dobierać obciążenia. Nie odpuszczamy jednostek treningowych, ale układamy jest bardzo mądrze, dostosowując je pod to, czym dysponujemy.

MKS Selgros Lublin - KRAM Start Elbląg 28:22. Kwadrans domin...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski