Do zdarzenia doszło w czwartek w południe. Jak ustalili mundurowi, 77-latek zaatakował żonę bez powodu. Najpierw uderzył ją obuchem w tył głowy. Gdy próbowała się bronić, wtedy jej mąż zaatakował ponownie. Ranił kobietę w rękę. 76-latka zaczęła wołać córkę, która mieszkała piętro wyżej. Ta ruszyła matce z pomocą.
- Kobiety schroniły się w jednym z pokoi i tam czekały na pogotowie i policję - relacjonuje sierżant sztabowy Piotr Wasilewski z krasnostawskiej policji. Gdyby nie interwencja córki, 76-latka mogłaby zginąć.
– W chwili zdarzenia mężczyzna był trzeźwy. Nie potrafił wytłumaczyć policjantom swojego zachowania. Mówił, że zaatakował bez powodu – dodaje Piotr Wasilewski.
76- latka została zabrana do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To nie jedyna napaść mieszkańca gm. Izbica na swoją żonę. Jak ustalili policjanci, 77-latek pod koniec ubiegłego roku także użył siły wobec kobiety. Wtedy również z opresji wyratowała ją córka. Mieszkanki gm. Izbica nie powiadomiły wówczas o zdarzeniu policji.
W piątek sprawca zostanie doprowadzony do prokuratury.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?