Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Ziarkowski (trener Avii Świdnik): Będziemy walczyć w Lublinie

Paweł Żurek
Krzysztof Kapica
Rozmawiamy z Jackiem Ziarkowskim, trenerem trzecioligowej Avii Świdnik, która w środę o godzinie 18 na Arenie Lublin zmierzy się z Motorem w półfinale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. W miniony weekend żółto-niebiescy zremisowali przed własną publicznością 0:0 z Unią Tarnów.

Biorąc pod uwagę przebieg ostatniego meczu i fakt, że Michał Maciejewski został wówczas wyrzucony z boiska za agresywny faul już w 4. minucie, to bezbramkowy remis z Unią Tarnów przyjęliście jako nie najgorszy rezultat?
Owszem, chociaż nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Sobotnie spotkanie zaczęło się najgorzej jak mogło, przez co cały mecz graliśmy w dziesięciu przeciwko jedenastu rywalom. Trzeba się cieszyć, że pokazaliśmy charakter, że udało się nie przegrać. Chłopakom należą się brawa za to, że mimo gry w osłabieniu utrzymali wynik.

Jaki mieliście pomysł na mecz z Unią i co zmieniło się po czerwonej kartce na początku spotkania?
Chcieliśmy podejść wyżej i zakończyć akcje szybko, od razu po odbiorze. Czerwona kartka pokrzyżowała nasze plany i musieliśmy dokonywać korekt w taktyce. Takie jest życie, taki jest sport. Uważam, że Michał jest na tyle doświadczony, że coś takiego nie powinno się zdarzyć. Chłopaki mimo wszystko walczyli do końca, a to nie jest łatwe.

Pan pokazał, że remis was nie satysfakcjonuje, bo w 45. minucie za obrońcę wszedł napastnik. Jaki był plan na tę drugą połowę?
Zmiana świadczyła o tym, że chcieliśmy wygrać za wszelką cenę. Nie mogliśmy doprowadzić do tego, żeby oni swobodnie rozgrywali piłkę na naszej połowie. Roman Skowroński miał zbierać wysokie piłki i odciągać Unię od naszej połowy. Przy odrobinie szczęścia moglibyśmy nawet pokusić się o trzy punkty.

Czasu na odpoczynek mieliście mało. Teraz czeka was derbowa, pucharowa potyczka z Motorem. W środę na murawie na Arenie Lublin zobaczymy tę samą jedenastkę, która ostatnio grała w Świdniku?
Szansę dostaną ci zawodnicy, którzy grali mniej. Runda jest długa, a piłkarze mają w nogach 90 minut rozgrywanych w osłabieniu. Na pewno skorzystamy z rezerwowych. Będziemy walczyć, co nam zostaje.

Chcecie walczyć, ale w Lublinie Avia chyba nie zaryzykuje ofensywnego ustawienia.
O to na pewno byłoby ciężko. Przebieg środowego spotkania ciężko mi dziś przewidzieć. Zależy nam na wyniku, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że mecz z Unią mocno nadwyrężył siły zawodników i potrzebny jest inny pomysł na grę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski