Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Ziółkowski: - Postaramy się, aby było jeszcze lepiej

Krzysztof Nowacki
Jacek Ziółkowski, nowy kierownik drużyny KMŻ Lublin
Jacek Ziółkowski, nowy kierownik drużyny KMŻ Lublin Krzysztof Nowacki
- Wracam ze względów osobistych. W Lublinie będę pracował od 1 marca i zajmę się tym samym co robiłem w Rzeszowie. Czego nie wiem, to mi podpowiedzą. Co ja wiem, też podpowiem i wspólnie pociągniemy ten "wózek" - rozmowa z Jackiem Ziółkowskim, nowym kierownikiem drużyny KMŻ Lublin

Po kilku latach pracy w Rzeszowie wraca Pan do lubelskiego klubu. Co Pana do tego skłoniło i jakie stanowisko obejmie Pan w lubelskim KMŻ?
Wracam ze względów osobistych. W Lublinie będę pracował od 1 marca i zajmę się tym samym co robiłem w Rzeszowie. Będę kierownikiem drużyny i postaram się, aby zespół odpowiednio funkcjonował i aby bez przeszkód odbywały się zawody.

Podczas pracy w Rzeszowie wielokrotnie był Pan na meczach w Lublinie, więc pewnie dobrze zna sytuację żużla w naszym mieście?
Jeśli tylko miałem czas i nie kolidowało to z zawodami w Rzeszowie, to zawsze przyjeżdżałem do Lublina. Trochę się orientuję. Czego nie wiem, to mi podpowiedzą. Co ja wiem, też podpowiem i wspólnie pociągniemy ten "wózek". Nie wiem jak na co dzień wygląda organizacyjnie praca w klubie, ale przecież w poprzednim sezonie drużyna zajęła drugie miejsce w lidze, więc nie było źle. Postaramy się teraz robić wszystko tak, aby było jeszcze lepiej.

Kierownik drużyny najwięcej pracy ma w tygodniu, czy w trakcie meczów?
Najwięcej pracy dotyczy przygotowania się do zawodów, skompletowania dokumentów itp. Same zawody to już prosta sprawa, bo to żużlowcy jeżdżą. Natomiast wszystko musi być tak zorganizowane, żeby zawodnicy mieli komfort myślenia tylko o jeżdżeniu, a kibice bez przeszkód oglądali mecz.

Podoba się Panu skład, jaki klub skompletował na nowy sezon?
Myślę, że jest bardzo ciekawy. Obawiam się tylko problemów z KSM, bo trochę je przekraczamy. Będziemy jednak tak robili, aby się w nim zmieścić. Górny KSM wynosi 40 pkt. i jeśli weźmiemy sześciu najlepszych zawodników, to trochę go przekroczymy. Jednak na razie nie wiemy kto będzie w formie i jak jeździł. To wyjdzie w trakcie sezonu. Mamy skład na awans, ale to nie znaczy, że wszyscy będą przed Lublinem klękać. Każdy będzie chciał z nami wygrać.

Teraz największym problemem dla klubu jest stan toru i cała jego infrastruktura.
Rzeczywiście, potrzeba dużo pracy, ale wspólnie z prezesem i całym zarządem zrobimy wszystko, żeby udało się go doprowadzić do właściwego stanu.

Lublin walczy o awans do pierwszej ligi, którą Pan doskonale zna. W przypadku awansu, jak duży przeskok czeka klub? Organizacyjnie, finansowo i sportowo?
Bardzo duży. Przede wszystkim sportowo. Organizacyjnie porządek musi być wszędzie. Natomiast sportowo jest to przepaść. Zastanawiam się nawet, czy między drugą a pierwszą ligą nie ma większej różnicy niż między pierwszą a ekstraligą. Przepaść jest ogromna. Finansowo? W pierwszej lidze potrzeba dwu-, trzykrotnie więcej pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski