Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadą do ligowego beniaminka z Krosna

Karol Kurzępa
Jednym z nowych liderów TBV Startu jest Brandon Peterson
Jednym z nowych liderów TBV Startu jest Brandon Peterson Fot. ŁUKASZ KACZANOWSKI
TBV Start Lublin czeka trzeci z rzędu mecz na obcym parkiecie. Czerwono-czarni wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Lublinianie nie rozpoczęli nowych rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki zbyt udanie. „Startowcy” byli chwaleni za walkę do ostatnich sekund z King Szczecin oraz wyrównany bój w pierwszej połowie z MKS Dąbrowa Górnicza, jednak dwukrotnie wracali do Koziego Grodu na tarczy. Duży wpływ na taki stan rzeczy miały kontuzje w zespole oraz błędy w grze obronnej.

- Odkąd objąłem lubelski zespół, stale robimy postępy - przekonuje trener TBV Startu, Andrej Žakelj. - Progres jest widoczny przede wszystkim w sferze mentalnej. Zawodnicy przywykli w zeszłym sezonie do porażek. Teraz staramy się im wszczepić mentalność zwycięzców. To niezwykle ważne - dodaje słoweński szkoleniowiec.

Kolejnym rywalem lubelskich koszykarzy będzie ekipa Miasto Szkła Krosno. Zawodnicy zespołu z Podkarpacia są aktualnie w zdecydowanie lepszych nastrojach. Drużyna prowadzona przez trenera Michała Barana ma na swoim koncie porażkę na inaugurację z Rosą Radom oraz triumfy nad AZS Koszalin i Asecco Gdynia. Dobry początek sezonu sprawił, że biało-zieloni plasują się na siódmym miejscu w tabeli, natomiast lublinianie są na pozycji piętnastej.

W pierwszych dwóch kolejkach z bardzo dobrej strony pokazał się nowy center TBV Startu, Brandon Peterson. Amerykanin rzucił odpowiednio 17 i 25 punktów, był także skuteczny w zbiórkach. - Nie interesuje mnie, ile kto zdobywa punktów - podkreśla trener Žakelj. - Jestem defensywnym trenerem, lubię opierać wszystko na mocnej i agresywnej obronie, więc musimy spisywać się lepiej w tym elemencie gry. To właśnie obroną wygrywa się mecze wyjazdowe - uzupełnia opiekun czerwono-czarnych.

Starcie w Krośnie w sobotę o godzinie 18. Najprawdopodobniej do gry będą już zdolni Jan Grzeliński oraz Stefan Balmazović, którzy ostatnio mieli kontuzje. - Nieważne ilu graczy jest zdrowych. Musimy podchodzić do każdej rywalizacji z wiarą we własne umiejętności - kończy Žakelj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski