Jajka i żurek nie muszą lądować w koszu na śmieci. Potrawami możemy się podzielić

Resztki faszerowanych jajek, żurku czy białej kiełbasy zalegają w naszych lodówkach? Zwykle świątecznego jedzenia jest za dużo i okazuje się, że domownicy nie są w stanie zjeść wszystkich przygotowanych potraw. Niektórym szkoda jest jednak wyrzucać produkty, które są jeszcze świeże i mogą sprawić przyjemność innym. Z pomocą przychodzi Jadłodzielnia w Lublinie, do której możemy je przynosić.

- Zamiast wyrzucać pełnowartościowe potrawy do śmieci lepiej przynieść je do Jadłodzielni. Z takich produktów będą mogli skorzystać inni zgodnie z naszą ideą niemarnowania jedzenia - informuje Michał Wolny z Jadłodzielni w Lublinie.

Do placówki należy przynosić produkty, które sami chcielibyśmy zjeść. Najlepiej, gdyby były podpisane, poporcjowane i znajdowały się w szczelnych opakowaniach, które możemy zostawić na miejscu. Należy pamiętać także, by na każdym pudełku umieścić datę przyrządzenia potrawy. Placówka zachęca do przekazywania produktów nadwyżkowych i podkreśla, że nie należy specjalnie robić dla niej zakupów. Jak tłumaczy Wolny nie taka jest idea.

Jadłodzielnia to lodówka i regały znajdujące się na Targowisku przy al. Tysiąclecia 2, w boksie nr 97 (na ogrodzeniu jest szyld). Samochodem można podjechać od strony ul. Nowy Plac Targowy i zaparkować przy samej placówce.

Wolontariusze w I i II dzień świąt (9 i 10 kwietnia) będą przyjmować potrawy od godziny 17:00 do 19.00. Natomiast od wtorku stoisko czynne będzie w godzinach otwarcia targowiska (7:00 - 17:00).