Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak lublinianie budowali sobie w czynie społecznym Zalew Zemborzycki (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Zalew Zemborzycki ma 40 lat
Zalew Zemborzycki ma 40 lat Muzeum Lubelskie
Czterdzieści lat temu Edward Gierek przyjechał do Lublina, aby otworzyć lubelskie "morze". Powstały na łąkach zbiornik ma 280 ha powierzchni i 12 kilometrów linii brzegowej.

Lublin o jeziorze na przedmieściach myślał już w latach 50. Za ojca tego pomysłu jest uznawany Kazimierz Bryński, geograf z UMCS. Swoimi marzeniami podzielił się w tamtych latach na łamach Kuriera. I od razu zaprotestowali mieszkańcy Zemborzyc, których pola miały znaleźć się pod wodą.

- Uważamy, że nie stać nas jeszcze na to, aby zalewać łąki, które stanowią główną podporę tysiąca gospodarstw i przeszło czterech tysięcy ludzi. Na sesji w dniu 29.XI.56 r. podjęliśmy uchwałę przeciwko tworzeniu jeziora w Zemborzycach i wszyscy będziemy walczyli o swoje prawa - pisała Gromadzka Rada Narodowa w Zemborzycach. (cytat za: Włodzimierz Wójcikowski, Tamte lata, co minęły...).

Kazimierz Bryński, broniąc swojej koncepcji, w 1957 roku na łamach Kuriera, radził z kolei rolnikom, żeby z chowu krów przestawili się na uprawę owoców i warzyw.

Budowa Zalewu Zemborzyckiego zaczęła się jednak dopiero w 1972 roku. "Jezioro" pod Lublinem powstawało dzięki pomocy pracowników lubelskich zakładów i mieszkańców - oczywiście w ramach tzw. czynów społecznych. Fotograf Jacek Mirosław, wówczas pracujący w Sztandarze Ludu, po latach dla Teatru NN opowiadał, jak z dwóch zdjęć z czynu trzeba było zrobić jedno. Powód? Pierwszy sekretarz ciął pieniek, który wyglądał niepoważnie jak na taką osobistość, był za mały. Do druku poszła już poprawiona fotografia, z dużym pieńkiem.

Sukcesem w tym czasie okazała się społeczna zbiórka na nowe "jezioro", czyli Lubelska Gra Liczbowa "Koziołek".

Budowniczym nie starczyło już jednak czasu i pieniędzy na usunięcie warstwy torfu z dna. Wypełnianie zbiornika wodą zaczęło się 1 marca 1974 roku. Włodzimierz Wójcikowski w "Tamtych latach, co minęły..." pisze, że w trakcie tej operacji doszło do nieszczęśliwego wypadku - młody chłopak założył się, że przepłynie na drugi brzeg. Zmarł z wychłodzenia, bo woda miała temperaturę 6 stopni Celsjusza.

Ówczesna prasa podawała, że budowa Zalewu Zemborzyckiego kosztowała około 60 milionów złotych. Konieczna była melioracja 250 hektarów podmokłych łąk. Pod wodą znalazł się obszar 280 hektarów.Powstała zapora oraz żelbetowy jaz wraz z urządzeniami.

Uroczystość oddania Zalewu Zemborzyckiego odbyła się pod szyldem 30-lecia PRL. 16 lipca 1974 roku do Lublina przyjechał pierwszy sekretarz KC PZPR Edward Gierek oraz premier Piotr Jaroszewicz.

Zalew Zemborzycki przez lata przyciągał tłumy lublinian. W wakacje, szczególnie w weekendy spędzały w tym miejscu wolny czas tysiące ludzi. Problemem, z którym nie możemy sobie poradzić do dziś, okazały się sinice, których pojawienie się w wodzie zawsze kończy się wprowadzeniem zakazu kąpieli. Sposoby walki z nimi były już różne. W 2007 roku do wody wpuszczono trzy tony drapieżnych ryb. Miały zmniejszyć liczba karpiowatych odpowiedzialnych za zanieczyszczenia wody, a w konsekwencji za rozwój sinic. Egzaminu nie zdały też pływające wyspy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski