Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak mówić dzieciom o koronawirusie? Czy rośnie nam „pokolenie pandemii"? Psycholog odpowiada

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
- Nigdy wcześniej całe społeczeństwo - bez względu na wiek - nie doświadczało takiej izolacji, jaka obowiązywała jeszcze do niedawna - zwraca uwagę psycholog Jarosław Marszałek.

Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest nowością dla naszych najmłodszych.
Zgadza się, wszyscy jesteśmy od kilku miesięcy w takiej swoistej izolacji społecznej. Nie tylko my dorośli. To nowa sytuacja także dla dzieci i młodzieży.

Chyba nigdy wcześniej całe społeczeństwo - bez względu na wiek - nie doświadczało takiej izolacji, jaka obowiązywała jeszcze do niedawna.

Przy tej okazji muszę powiedzieć, że martwią mnie szczególnie dzieci z rodzin, gdzie jest przemoc seksualna, psychiczna czy fizyczna. Myślę o takich domach z niepokojem, bo sytuacja izolacji wzmaga również napięcie. Dlatego rodziny, które już wcześniej nie radziły sobie z emocjami, tego napięcia mają z pewnością jeszcze więcej. Sądzę, że w rodzinach, które funkcjonują standardowo czy w społecznie akceptowany sposób, również pojawiają się problemy, tylko że inne.

Jak mówić dzieciom o koronawirusie? Czy rośnie nam „pokolenie pandemii
centrumzdrowiapsychicznego.pl

Jakie?
Można powiedzieć, że dzieci utknęły na dłuższy czas w domu bez możliwości spotkania się z rówieśnikami. Wiąże się z tym również mniejsza ilość ruchu, co powoduje, że dzieci nie mogą fizycznie rozładować swoich napięć i emocji. Dodajmy do tego, że zupełną nowością jest dla uczniów nauka zdalna, która różnie wygląda: od lekcji online po wysyłanie maili z pracą domową. Dzieci i młodzież skarżą się, że dużo rzeczy muszą wykonać samodzielnie i zdarza się, że w ferworze tych obowiązków coś im umknie. A potem pojawia się jakiś minus czy jedynka w dzienniku. Kolejną kwestią jest sposób spędzania czasu wolnego w domu, bo tak naprawdę nigdy nie spędzaliśmy tyle czasu ze sobą. I tu pojawia się pytanie do rodziców, czy potrafią w ogóle ze swoimi dziećmi spędzać czas, jak również rodzeństwo między sobą.

Coraz częściej pojawia się sformułowanie "pokolenie pandemii" na określenie młodych ludzi, którzy wkraczając w dorosłość będą odczuwać najbardziej skutki tej epidemii, chodzi np. o bezrobocie czy kryzys ekonomiczny.
Często, gdy dzieje się coś społecznie istotnego, to są faktycznie próby nazywania tego. Tak było na przykład z pokoleniem JP2, gdy umierał Jan Paweł II.

Według mnie w tym momencie trudno mówić już o jakimś pokoleniu, ale na pewno możemy powiedzieć o wpływie epidemii na osoby młode. Ta rzeczywistość, w której żyjemy będzie miała konsekwencje w przyszłości, ale ważniejsze jest: jak my sobie z tym poradzimy.

Dlatego uważam, że niezwykle istotne jest teraz informowanie dzieci i młodzieży o tym, co się dzieje. Tym bardziej, że oczekiwanie dla większości dzieci jest nieznośne. Uważam, że większość trudnych rzeczy jest do przejścia, gdy jest rozsądnie potraktowana. Dlatego również dzieciom należy się uczciwa informacja. Przede wszystkim nie wolno kłamać, ale też nie straszyć.

Jak dzieci mają sobie poradzić w obecnej sytuacji?
Jak najwięcej kontaktu telefonicznego lub przez internet z rówieśnikami, jeśli nie mamy osobistej możliwości. Ważny jest też w miarę stały harmonogram dnia, aby był czas na obowiązki i przyjemności, bo utrzymanie pewnego porządku jest potrzebne dla zdrowego funkcjonowania. Ale to zadanie pozostaje już dla rodziców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski