Pracownicy sanepidu skontrolowali w zeszłym roku 2200 obiektów gastronomicznych w woj. lubelskim pod kątem bezpieczeństwa produkcji żywności. Chodzi o restauracje, smażalnie, budki z hot dogami czy kebabami.
- W 830 obiektach stwierdzono nieprawidłowości. Za-mknięto 12 obiektów z powodu istnienia ryzyka zagrożenia zdrowia konsumentów. Chodzi np. o obecność szkodników, np. gryzoni - informuje Joanna Kamińska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
W samym tylko Lublinie klienci lokali gastronomicznych zgłosili 29 niepokojących interwencji do sanepidu. - Skarżyli się na przeterminowane produkty, nieświeże mięso, niewłaściwą temperaturę potraw, obecność much czy myszy w lokalu - wyjaśnia Tomasz Lis, kierownik działu żywności Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. I dodaje, że najczęstszymi uchybieniami były także zabrudzone i niedomyte sprzęty kuchenne czy naczynia oraz niewłaściwe warunki przechowywania żywności.
- Nieprawidłowości dotyczyły również braku segregacji produktów, co oznacza, że np. świeże mięso przechowywane było z wędlinami lub owocami. Pracownicy stwierdzali również zły stan technicznych urządzeń i pomieszczeń kuchennych - dodaje Kamińska.
W konsekwencji wojewódzki sanepid nałożył 393 mandaty na właścicieli lokali na łączną sumę 70 tys. złotych.
Dietetycy podkreślają, że z roku na rok produkcja żywności w restauracjach jest na wyższym poziomie. - Nasze wymagania kulinarne wzrosły, więc lokale także zbają o jakość przygotowywania potraw - zaznacza Karolina Szczygieł, dietetyk z Lublina. I radzi: - Jeśli już przy wejściu rzuci nam się w oczy nieporządek lub wyczujemy nieprzyjemny zapach, to oznacza, że lepiej z tej restauracji wyjść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?