Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak nas widzą Australijczycy

Aleksandra Dunajska
Zaskakujące zdjęcie jak na ilustrację tekstu o Lubelszczyźnie...
Zaskakujące zdjęcie jak na ilustrację tekstu o Lubelszczyźnie... The Sydney Morning Herald
- Nie mogłem się doczekać, żeby ją zobaczyć. Na szczęście mnie nie zawiodła - pisze w australijskim dzienniku "The Sydney Morning Herald" z 14 marca Tim Richards. Opis dotyczy Galerii Socrealizmu w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.

Artykuł przesłała nam Ewa Krzesińska z Ambasady RP Australii. Na początek Tim Richards daje w nim kilka rad, jak dostać się na Lubelszczyznę. Wskazuje na najlepsze połączenie lotnicze z Warszawą i dość optymistycznie wylicza czas podróży pociągiem ze stolicy do Lublina (trwa według niego dwie godziny). Poleca też, gdzie można przenocować.

Dziennikarz do Kozłówki wybrał się autobusem z Dworca Głównego w Lublinie . - To najbardziej rozklekotany kawał żelastwa na kołach, jaki kiedykolwiek widziałem - tak opisuje pojazd, którym wyruszył na wycieczkę. Z dalszego ciągu tekstu można jednak wnioskować, że Kozłówka wynagradza mu wszelkie trudy. Podoba mu się pałac wraz z otaczającymi go zadbanymi ogrodami. Najbardziej zainteresowała go jednak Galeria Socrealizmu.

- Kolekcja jest bezbłędna. Zobaczenie wszystkich eksponatów zgromadzonych w niewielkim pomieszczeniu jest niemal przytłaczające - relacjonuje Richards.

Dla Muzeum Zamoyskich taka publikacja to nie pierwszyzna. - Już kilka razy zdarzyło nam się udostępniać materiały do obcojęzycznych artykułów - mówi Karolina Wilkowicz z Muzeum.

- To fajnie, że o nas piszą. Tym bardziej że Kozłówka to jedno z dwóch muzeów w województwie (obok Muzeum Lubelskiego), które aktywnie promuje się za granicą - między innymi na targach w Berlinie. Należy się jej więc dodatkowe uznanie - podkreśla Stanisław Turski, dyrektor Lubelskiego Ośrodka Informacji Turystycznej.

Jednak w tekście nie zabrakło wpadek. I to sporych. Kozłówka na mapie Polski znalazła się... gdzieś na północ od Warszawy. Jedno ze zdjęć ilustrujących materiał przedstawia zaś sielski, pagórkowaty krajobraz z wysokimi górami w tle (prawdopodobnie to Tatry).

- Może autor zapomniał się idąc śladem Zamoyskich. W końcu Zakopane niegdyś do nich należało - żartuje Karolina Wilkowicz.

Stanisław Turski nie ma wątpliwości: - Dobrze, że tekst się ukazał. Nawet z błędami.

- Pomyłki się zdarzają. Może przez nieuwagę autorów, może przez nieznajomość geografii. Także w Polskich gazetach można trafić na tego typu wpadki. Poza tym takie zdjęcie czy błąd na mapie obniżają wartość przekazu tylko o jakieś pięć procent - zaznacza dyrektor LOIT. - Tak naprawdę liczy się to, że reporter tej gazety mógł się znaleźć w tysiącach innych miejsc, a przyjechał właśnie do Kozłówki. To oznacza, że lubelskim atrakcjom udaje się jakoś przebić do świadomości ludzi za granicą - stwierdza Turski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski