Jak ominąć potężne korki do Lubartowa

Od wakacji podróż z Lubartowa do Lublina to rzeczywiście prawdziwa droga przez mękę. Na krajowej "19" roboty są prowadzone w trzech miejscach. A to oznacza dla kierowców duże utrudnienia. Obowiązuje ruch wahadłowy. Tak będzie jeszcze przez miesiąc. Pierwsze korki są już przy samym wyjeździe z Lubartowa.

Na skrzyżowaniu ul. Piaskowej, Kolejowej i Lubelskiej jest budowane rondo. Prace mają zakończyć się w listopadzie. Teraz drogowcy biorą się za układanie nawierzchni bitumicznej.

- Ruch wahadłowy będzie obowiązywał do następnej niedzieli, do momentu aż położymy warstwę ścieralną - zapowiada Wiesław Różyk z Przedsiębiorstwa Robót Drogowych "Lubartów".

W związku z trwającymi pracami ulica Piaskowa i część Lubelskiej są wyłączone z ruchu.

- Wyznaczone są objazdy ul. Przemysłową, Powstańców Warszawy, Tysiąclecia, Cichą i 1 Maja - przypomina Różyk.
Kolejne utrudnienia kierowcy napotkają na trasie od Trzcińca do wiaduktu w Wandzinie.

- Odcinek od stacji paliw w Zalesiu do lasu przed wiaduktem w Wandzinie jest już gotowy. Ponieważ jednak pojawiły się dodatkowe środki, robimy kolejny, mocno zniszczony odcinek - wyjaśnia Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA i zapowiada, że utrudnienia zakończą się w następnym tygodniu. - W piątek i sobotę zostanie położona wierzchnia warstwa asfaltu. Mam nadzieję, że ekipa zrobi to szybko. A potem pozostanie jeszcze tylko wykonananie oznakowania poziomego - dodaje.

Tymczasem policja podpowiada kierowcom, jak szybko dojechać do Lublina i uniknąć stania w korkach. - W Łucce skręcamy na Rokitno, następnie w Rokitnie w prawo koło wysypiska śmieci i wyjeżdżamy przed Niemcami. W ten sposób zaoszczędzimy co najmniej 20 minut stania w korkach i dużo nerwów - radzi sierż. sztab. Grzegorz Paśnik, rzecznik prasowy lubartowskiej policji.
W najlepsze trwa też remont wiaduktu kolejowego. Tu ruch wahadłowy potrwa do połowy listopada.