MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak potoczyły się kariery „złotych dziewczyn” z Roxy Lublin?

Oliwia Ślwińska
(Radość Roxy Lublin po wywalczeniu mistrzostywa Polski juniorek w 2021 roku)
(Radość Roxy Lublin po wywalczeniu mistrzostywa Polski juniorek w 2021 roku) fot. Związek Piłki Ręcznej w Polsce
W 2019 i 2021 roku zawodniczki Roxy Lublin zostały mistrzyniami Polski juniorek. Gdzie po kilku latach od tych wydarzeń, będąc już seniorkami, znajdują „złote dziewczyny” z tamtego składu?

Najwięcej zostało w Lublinie

Najwięcej zawodniczek Roxy Lublin po zakończeniu swoje przygody z klubem młodzieżowym dołączyło do pierwszoligowej drużyny MKS AZS UMCS Lublin (rezerw 22-krotnego mistrza kraju, MKS FunFloor Lublin). Na dłużej w ekipie akademiczek zakotwiczyły Ewa Suwała, Kamila Zgrzebnicka oraz ich młodsza koleżanka Julia Dąbska.

- Aktualnie jestem po kontuzji, ale mam zamiar znowu wystartować w I lidze i czekam oczywiście na propozycje z wyższej ligi – deklaruje Kamila Zgrzebnicka. - Zrobiłam też kurs sędziowski, jako sędzia wojewódzki oraz kurs trenerski i mam wyrobioną licencję C. Po kursie dostałam pracę w MKS-ie, gdzie w przyszłym sezonie będę trenerką dzieci – uzupełnia.

Wspomniane zawodniczki grę połączyły z edukacją, będąc studentkami Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Reprezentowały uczelnię, występując w Akademickich Mistrzostwach Polski. W sezonie 2021/2022 zdobyły srebro w klasyfikacji ogólnej oraz złoto w klasyfikacji uniwersytetów, natomiast w następnych latach dwukrotnie zdobyły srebrny medal klasyfikacji uniwersytetów.

Część opuściła „Kozi Gród”

Wyjechała Julia Jasińska, której pierwszym profesjonalnym klubem została Suzuki Korona Handball Kielce, występująca wówczas w Superlidze.

- Bardzo cieszyłam się, że po SMS-ie ZPRP Płock (grę tutaj łączyła z grą w Roxie – przyp. red.) od razu mogłam zacząć od zespołu superligowego. To ogromna ekscytacja i niesamowite uczucie – mówi Julka. - Pierwszy mecz to był bardzo duży stres, chciałam zagrać perfekcyjnie i pokazać wszystko, co potrafię. Tego nie da się zapomnieć! - wspomina.

W następnych latach występowała w drużynach: MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski i KPR Ruch Chorzów, gdzie jest do dzisiaj.

- Teraz, grając w Superlidze już jakiś czas, mogę powiedzieć, że stres zamienił się w adrenalinę i wysoką energię do działania. Bardzo lubię poznawać nowych ludzi i zdobywać umiejętności od bardziej doświadczonych zawodniczek, bo ja tak naprawdę dopiero zaczynam profesjonalną grę – zauważa.

Kinga Lemiech miała natomiast okazję spróbować swoich sił za granicą. Po prawie dwóch sezonach spędzonych w AZS AWF Handball Warszawa otrzymała bowiem propozycję zagrania w norweskiej drugiej lidze dla Førde Handball.

- Byłam bardzo ciekawa, jak to wszystko wygląda za granicą, jak wygląda skandynawskie szkolenie. Chciałam też „liznąć” języka angielskiego oraz poznać nowych ludzi. Stres był ogromny, choć od początku cały zespół dobrze mnie przyjął i wspierał – opowiada Kinga.

W następnym sezonie będziemy mogli oglądać jej grę w zespole Młynów Stoisław Koszalin.

- Powrót do Polski wywołuje większy stres. Za granicą grałam w drugiej lidze. Chodź poziom był wysoki, nie był taki, jak polska Superliga. Moim celem zawsze było grać w ekstraklasie, dlatego czuję się spełniona jako sportowiec. To niesamowite jest móc robić to, co kochasz.

Podbój stolicy

Swoją dalszą karierę w AZS AWF Handball Warszawa postanowiła rozwijać z kolei Julia Zając, a od sezonu 2022/2023 do stołecznej ekipy dołączyła też Laura Zdziebłowska. Ich droga prowadziła przez rozgrywki pierwszej ligi, PGNIG Puchar Polski i Ligę Centralną.

- Na początku czułam stres związany z adaptacją do nowego klubu i miasta, ale wszyscy byli bardzo pomocni. Doświadczyłam nowych wyzwań i możliwości, a gra w Lidze Centralnej była motywacją do ciężkiej pracy i pozwoliła mi na znaczny rozwój swoich umiejętności – wyjaśnia Julia, która reprezentowała również biało-czerwone barwy podczas Akademickich Mistrzostw Świata, w których wywalczyła z drużyną brązowy medal. - Jestem ogromnie wdzięczna, że mogłam być częścią tak wielkiego wydarzenia. To nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim cenne doświadczenie oraz niezapomniane przeżycie. Udział w mistrzostwach był dla mnie spełnieniem marzeń, ale także ogromnym wyzwaniem – opisuje.

Podobnie, jak koleżanki z lubelskiego AZS-u, zawodniczki AWF-u rywalizowały też w Akademickich Mistrzostwach Polski, zapisując na swoim koncie dwa złote medale i srebro.

Dwuletnia przerwę od gry miała Olga Kalisiak, ale wróciła na parkiet w sezonie 2023/2024, znajdując swoje miejsce w AZS-ie Uniwersytetu Warszawskiego, występując zarówno w pierwszej lidze, jak i zawodach akademickich.

W artykule zostały opisane wybrane zawodniczki. Cały skład „złotej drużyny” z sezonu 2020/2021: Dąbska (MKS AZS UMCS Lublin), Jasińska (KPR Ruch Chorzów), Kalisiak (AZS Uniwersytet Warszawski), Lemiech (Młyny Stoisław Koszalin), Suwała (MKS AZS UMCS Lublin), Zając (AZS AWF Handball Warszawa), Zdziebłowska (AZS AWF Handball Warszawa), Zgrzebnicka (MKS AZS UMCS Lublin), Gałan (zakończyła karierę), Kawka (zakończyła karierę), Szuster (zakończyła karierę), Śliwińska (zakończyła karierę), Wójtowicz (zakończyła karierę).

UKS Roxa Lublin to młodzieżowy klub sportowy z niezwykłą historią. Na szczególną uwagę zasługuje drużyna prowadzona przez wiele lat przez Ewę Wilczek, byłą zawodniczkę MKS Lublin. Zespół, składający się ze szczypiornistek ur. w latach 2002-2004, dwukrotnie sięgnął po złoty medal Mistrzostw Polski. Do końca ostatniego sezonu wciąż można było zobaczyć na parkiecie większość zawodniczek wywodzących się z lubelskiego klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piesiewicz nie będzie już prezesem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski