Jak przebiega remont kościoła w parafii pod wezwaniem św. Pawła przy ul. Bernardyńskiej w Lublinie? [ZDJĘCIA]

Ten kościół od końca kwietnia przechodzi remont, którego celem jest ocieplenie budynku. Jedyne możliwe ogrzewanie kościoła to podłogowe - wprowadzane modernizacje są zgodne z ustaleniami konserwatora zabytków.

- Opuściliśmy kościół. Został zamknięty dla korzystających i zwiedzających. Zdejmowana jest podłoga, żeby zrobić wylewki i zrobić ogrzewanie. - mówi ksiądz Cezary Kowalski, proboszcz tej parafii. - Jednak życie religijne musi trwać. W bocznej kaplicy jest Sala św. Józefa, i tam teraz odbywa się życie religijne. Tam też przewiesiliśmy obraz św. Antoniego. Został odnowiony do dyspozycji parafii, więc zamiast go zamykać, wolimy eksponować.

Do kaplicy można dotrzeć od ulicy Bernardyńskiej, a w niedzielę także przez parking od ulicy Dolnej Marii Panny.

Dalsze prace będą obejmować wymianę okien, położenie nowego tynku o właściwościach termoizolacyjnych i uszczelnienie strychu.

- Temperatura jednak musi się mieścić w przedziale dozwolonym dla obiektu. Nie będzie 25 stopni, ale nie musi być ubytku ciepła. Przyglądamy się uważnie ścianom obiektu, uważając na nowe informacje, które mogą wpłynąć na dalsze prace, i wszystko zgłaszamy konserwatorowi zabytków.

Na pytanie dotyczące nietypowych odkryć, np. krypt, proboszcz odpowiada:

- Nie trzeba odkrywać. Z wcześniejszych badań i kronik wiadomo, że były pochówki. Przez wieki były przekopywane, miały miejsce uporządkowania, są zapiski w XVIII-wiecznych kronikach, więc wiele wiemy o tych kryptach. Na razie nie odkryto kości ani trumien, które wymagałyby poddania badaniom. Udało się za to natrafić na wazę.

Znane są informacje dotyczące końca renowacji.

- Zgodnie z planem remont ma się skończyć na przełomie lat 2022/2023. Nie wykluczamy małego poślizgu - np. do lutego. Trzeba się jednak wyrobić z czasem, bo kościół i klasztor otrzymały wsparcie w ramach Programu Termomodernizacji Obiektów i przekazywane środki są związane z terminowością - dodaje.

13 czerwca obchodzony jest Dzień św. Antoniego - patrona naszego miasta, który zmarł tego dnia w 1231 roku. W ramach obchodów w parafii św. Pawła w Lublinie, gdzie kult św. Antoniego jest wciąż żywy, odbył się odpust.

- Już od 300 lat pielęgnujemy kult św. Antoniego. Co wtorek odbywają się msze wotywne w jego intencji - opowiada proboszcz Kowalski. - Ta postać została przyniesiona przez zgromadzenie zakonne ojców Bernardynów, podobnie jak obraz św. Antoniego, który zgodnie z przekazami z przeszłości związany jest z cudami. Mamy kronikę, w której zawarte są ślady, dowody, że działo się coś szczególnego, cudownego, przed ołtarzem, na którym wisiał - kontynuuje. - Święty Antoni, święty Kościoła Katolickiego czczony od początku - kanonizacja już rok po śmierci, to o czymś świadczy, to powszechne przekonanie, że tak ma być. Tak jak było w przypadku św. Jana Pawła II, jak krzyczano "santo subito (święty, natychmiast - przyp. red.)". I ten kult jest powszechny w niemal każdym państwie europejskim do dziś.

Rozmowę podsumowuje: - Jak najszybciej należy przeprowadzić renowację tej świątyni, bo jest to jeden z najpiękniejszych kościołów Lublina, który jest trochę zaniedbany.