Budynek należy do miejskiej spółki "Kamienice Miasta". Lokatorów wykwaterowano wiosną 2007 r., od tego czasu stoi pusty. Bywają tu jedynie podpalacze. Straż pożarna przyjeżdżała do płonącego zabytku dziesięć razy.
Dwa lata temu "Kamienice Miasta" nie zamierzały pozbywać się budynku, szukały natomiast inwestora, który przejąłby na siebie część kosztów remontu. W zamian oferowały niższy czynsz za wynajem pomieszczeń. Ponieważ nie było chętnych, władze zmieniły plany i postanowiły jednak kamienicę sprzedać. W połowie 2009 r. na zdewastowany już obiekt znalazł się nawet chętny - jedna z łódzkich uczelni wyższych. Nadzór nad spółkami komunalnymi sprawowała wówczas Elżbieta Kołodziej-Wnuk, z-ca prezydenta Lublina.
Chociaż inwestor deklarował, że kupi i wyremontuje kamienicę położoną w reprezentacyjnym miejscu Lublina, zamiary ratusza, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, się zmieniły. Kołodziej -Wnuk i podlegli jej urzędnicy stwierdzili, że wyremontują budynek z pieniędzy unijnych. Teraz ponownie mówią o sprzedaży Niecałej 3. Dlaczego? - Wypełniam tylko polecenie moich przełożonych, czyli władz miasta. Poza tym nie ma takiego programu unijnego, z którego moglibyśmy skorzystać - wyjaśnia Krzysztof Krzyżanowski, prezes "Kamienic Miasta".
Krzysztof Żuk, z-ca prezydenta Lublina, który obecnie sprawuje nadzór nad miejskim mieniem, tłumaczy: - Z ekonomicznego punktu widzenia lepiej jest budynek sprzedać.
Jeden z wysoko postawionych w ratuszu urzędników mówi z żalem: - To był błąd, że miasto nie pozbyło się kamienicy, kiedy trafił się poważny kupiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?