Jak szkoły wodzą młodzież na pokuszenie

Bezpłatna nauka, promocje albo zniżki dla osób, które zachęcą do nauki swoich znajomych. To już nie wystarcza. Teraz szkoły policealne kuszą potencjalnych uczniów zagranicznymi wycieczkami, weekendami w SPA lub możliwością przeżycia totalnej metamorfozy. Jednak aby mieć szansę na te atrakcje, trzeba najpierw zostać ich słuchaczem.

Jedną ze szkół ogłaszających superpromocje jest sieć "Profesja". Osoby, które zapiszą się do jednej z jej placówek, mają szansę na wygranie wycieczki do Australii lub na wyjazd w góry, na weekend w SPA. - Oczywiście, że jest to sposób na przyciągnięcie do nas jak największej liczby słuchaczy - mówi Małgorzata Waryszak, dyrektor szkół "Profesja" w Lublinie. - Nie oznacza to jednak, że bez tego byśmy ich nie mieli. To po prostu sposób na zwrócenie uwagi młodzieży na naszą ofertę.

Na jeszcze bardziej oryginalny pomysł na promocję wpadła sieć TEB Edukacja. Ogłosiła konkurs, w którym można wygrać totalną metamorfozę. Wystarczy zapisać się na dowolny kierunek do jednej ze szkół należących do sieci i zgłosić chęć przeżycia metamorfozy. TEB Edukacja oferuje spotkanie z fryzjerem i wizażystą oraz stylistą, który podpowie, co należy nosić, a czego unikać, by wyglądać korzystnie. Zwycięzca konkursu dostanie również 2 tys. zł na zakupy, a na zakończenie metamorfozy szkoła proponuje profesjonalną sesję fotograficzną.

Marzena Ost z działu marketingu TEB Edukacja tłumaczy, że w ten sposób szkoła promuje również kierunki, które ma w swojej ofercie. To właśnie m.in. fryzjerstwo, wizaż, fotografia, stylizacja. Do tego konkursu można się zgłaszać do końca lipca. Ale specjaliści do spraw marketingu pracujący dla sieci wymyślili już kolejny sposób na promocję, tym razem skierowany głównie do mężczyzn. Będzie można wygrać m.in gry komputerowe, konsole, netbooki, iPody.

Szkoły policealne w tym roku muszą szczególnie intensywnie zabiegać o słuchaczy. Do tej pory jednym z magnesów, które przyciągały do nich słuchaczy, był obowiązek zasadniczej służby wojskowej, który od tego roku już nie istnieje. Szkoły jednak twierdzą, że na razie nie odczuły skutków tej zmiany. - Do tej pory rekrutacja przebiega dokładnie tak samo, jak było to w roku ubiegłym - mówi Małgorzata Waryszak. - Na części naszych kierunków zostały już tylko pojedyncze miejsca. Nie zamierzamy również oferować słuchaczom darmowej nauki. Nie dałoby się tego zrobić bez obniżenia jakości kształcenia. A na to nie możemy pozwolić.