Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie studia zostaną wydłużone? Szykują się zmiany w szkolnictwie wyższym

Ilona Leć
Studenci przyzwyczaili się już do tego, że mają wybór. Rozpoczynając licencjat w jednym mieście, zawsze mogą obronić magistra na drugim końcu Polski. A przy okazji z zupełnie innego kierunku
Studenci przyzwyczaili się już do tego, że mają wybór. Rozpoczynając licencjat w jednym mieście, zawsze mogą obronić magistra na drugim końcu Polski. A przy okazji z zupełnie innego kierunku archiwum
Trzy lata licencjatu, potem dwa magisterium, a dla chętnych doktorat. Tak działa panujący na uczelniach system boloński. To on sprawił, że przez pełne pięć lat możemy studiować tylko wybrane kierunki np. medyczne. Trwają prace przy nowelizacji ustawy "Prawo o szkolnictwie wyższym". MNiSW chce rozszerzyć listę obowiązkowych studiów 5-letnich i przygotuje katalog tych kierunków, których nie będzie można dzielić na 3-letni licencjat i 2-letnie magisterium.

- W tej chwili jako studia jednolite magisterskie prowadzimy weterynarię. Jej specyfika, wymagania wiążące się z uzyskaniem tytułu lekarza weterynarii, uniemożliwiają inną formę studiów - zapewnia Agnieszka Wasilak, rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego.

Na UMCS znajdziemy cztery kierunki 5-letnie: grafikę, malarstwo, prawo i psychologię. Katolicki Uniwersytet Lubelski ma w swojej ofercie prawo (oraz prawo kanoniczne), psychologię i teologię. Analitykę medyczną, farmację, kierunek lekarski i lekarsko-dentystyczny możemy studiować jednolicie na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.

Na jakich kierunkach więc nauka może zostać "wydłużona"? Na razie nie wiadomo. Mówi się m.in. o historii czy socjologii. - Miałem znajomego, który po trzech latach studiowania historii poszedł na SGH. Doszedł do wniosku, że jego pozycja na rynku pracy jest mizerna i musi się dokształcać - wspomina pochodzący z Lublina Tomasz Gontarz, sekretarz generalny Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Dla żaków system boloński jest elastyczny. Po licencjacie mogą po prostu wybrać zupełnie inną drogę kształcenia na innym fakultecie. Zdaniem dr Dariusza Wadowskiego, socjologa z KUL, i tak wiele osób z tego nie korzysta.

- Z moich obserwacji wynika, że większość studentów, która rozpoczęła edukację na jednym kierunku, decyduje się na jego kontynuację. Poza tym system boloński też ma swoje wady, bo nie uwzględnił w pełni wymogów rynku pracy - zapewnia dr Wadowski. Socjolog twierdzi, że ważniejsze nie jest to, aby dzielić studia na stopnie czy je scalać, ale by zmienić sposób ich organizacji.

- Przez pierwsze lata student powinien chłonąć wiedzę teoretyczną a pod koniec powinno mu się zafundować praktykę. Wszystko po to, by jego umiejętności były atrakcyjne dla pracodawcy - mówi Wadowski.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski