MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jako miasto, idziemy w kierunku wielosektorowego rozwoju

Marcin Jaszak
Mariusz Sagan, dyrektor Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów UM Lublin
Mariusz Sagan, dyrektor Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów UM Lublin materiał nadesłany
- Wiemy, że gospodarka będzie przechodzić strukturalne zmiany, które dla nas jako miasta będą krytyczne, dlatego też zmierzamy w kierunku wielosektorowego rozwoju – mówi dr Mariusz Sagan. Dyrektor Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów UM Lublin mówi o prognozach gospodarczych dla Lublina, podsumowuje ostanie dwudziestolecie i zaznacza nowy kierunek rozwoju miasta.

Zanim zapytam o podsumowanie ostatniego dwudziestolecia gospodarczego w Lublinie, poproszę o aktualną analizę pod kątem wyhamowania gospodarczego w Polsce Wschodniej.
Jest kilka aspektów, które warto tu podkreślić. Patrząc na bezrobocie, które jest teraz rekordowo niskie, można wysnuć wniosek, że to najlepszy moment dla polskiej i lubelskiej gospodarki. Ale sprawa jest bardziej złożona. Wiele osób przechodzi na emeryturę, ponadto zmagamy się z niżem demograficznym, więc bezrobocie nie rośnie, a pracowników ciągle brakuje. Aktualnie w Lublinie stopa bezrobocia jest najniższa od 1989 r. i wynosi około czterech procent. To jedna strona medalu, a druga to kwestie funkcjonowania biznesu. Wojna w Ukrainie sprawia, że część inwestorów obawia się projektów w Polsce wschodniej, zwłaszcza polski kapitał. Z drugiej strony, mamy inwestycje zagraniczne, co dowodzi, że inwestorzy spoza Polski są skłonni do większego ryzyka. W Lublinie i aglomeracji lubelskiej realizowane są duże inwestycje, na przykład ta przez firmę Trilux, specjalizującą się w ekologicznych i zaawansowanych technologicznie rozwiązaniach B2B w branży oświetlenia. Warto też zwrócić uwagę na falę zwolnień w Polsce, która ma miejsce w ostatnich miesiącach w praktycznie w każdym sektorze. Co prawda jeszcze nie obserwujemy tego zjawiska w Lublinie, ale to sygnał, że szykują się duże zmiany.

Jakie?
Chodzi o zmiany strukturalne, które polegają na przejściu od nisko i średnio inwestycyjnego modelu gospodarki do wyższego poziomu innowacyjności. Dotychczas produkowano relatywnie dobre rze-czy niskim kosztem i eksportowano je, ale ten model prostego eksportu zaczyna się wyczerpywać. Teraz przechodzimy do bardziej zaawansowanych technologii, z większym stopniem robotyzacji i automatyzacji. Ta fala restrukturyzacji może być bolesna. Pytanie, czy zaadaptujemy się do tych procesów.

Dotyczy to również Lublina, chociaż nasze miasto jest jednak w nieco innej sytuacji niż inne ośrodki w kraju. Zmiany gospodarcze zaczęły się tu mniej więcej dziesięć lat temu, co pozwoliło nam prze-skoczyć etap prostej produkcji i tanich montowni. Dzięki temu gospodarka Lublina jest teraz bar-dziej innowacyjna, z wieloma rozwiązaniami high-tech. Dotyczy to jednak naszego miasta, a nie całego województwa. Niemniej jednak czekają nas zmiany tego rodzaju choć, nie do końca wiadomo, jak będą one przebiegały.

Mówimy o przemyśle 4.0?
Z pewnością czekamy na coraz więcej implementacji przemysłu 4.0. To pociąga za sobą restrukturyzację zatrudnienia w stosunku trzy, cztery do jednego. Innymi słowy, w firmie produkcyjnej, gdzie proste procesy zostaną zautomatyzowane, liczba pracowników może zmniejszyć się z trzystu do stu. Ci ludzie będą musieli znaleźć nowe miejsca pracy, i to jest wyzwanie, które przed nami stoi.

Jak Lublin poradzi sobie z tym procesem?
Już teraz jesteśmy na dobrej drodze, aby poradzić sobie z tym wyzwaniem. Część firm przemysłowych przechodzi na bardziej zaawansowane procesy. Choć obecnie zatrudnienie nie spada, rozpoczęły się procesy restrukturyzacji. Warto pamiętać, że część osób opuszczających rynek pracy może znaleźć zatrudnienie w sektorze usług – turystyce, hotelarstwie czy gastronomii. Ten sektor ma duży potencjał. Im więcej turystów, tym większe zatrudnienie w tym sektorze.

Wydawałoby się, że Lublin doskonale wykorzystuje ten potencjał.
Ja często przytaczam przykład Krakowa, który rzeczywiście ma większy potencjał turystyczny, ale istotne jest, w jaki sposób ten potencjał jest wykorzystywany. Kraków pokazuje, że można tworzyć dziesiątki tysięcy miejsc pracy w tym sektorze. Osoby tam zatrudnione często przeszły z zakładów pracy oraz z sektora produkcyjnego i przemysłowego, który obecnie w Krakowie jest marginalny.

Dodatkowo w Lublinie istotną rolę odgrywają usługi medyczne i około medyczne. Niewiele się o tym mówi, ale pamiętajmy, że Lublin jest potężnym ośrodkiem medycznym i działa na rzecz rozwoju przyjazdowej turystyki medycznej. Nasze szpitale i prywatne kliniki wybierane są przez pacjentów z całego świata, między innymi ze względu na zaawansowaną infrastrukturę medyczną oraz wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Nie można też zapominać o sektorze IT i sektorze nowoczesnych usług dla biznesu, który również dynamicznie rozwija się w Lublinie, kreując prawie 20 000 miejsc pracy.

Z tego wynika, że prognozy gospodarcze dla Lublina nie są takie złe?
Generalnie wiemy, że gospodarka będzie przechodzić strukturalne zmiany, które dla nas jako miasta będą krytyczne, dlatego też zmierzamy w kierunku wielosektorowego rozwoju. Nie jesteśmy pewni, co przyniesie przyszłość za pięć czy siedem lat. Kapitał z Polski emigruje i istnieje wiele ryzyk. Na razie Lublin tego nie odczuwa bezpośrednio, ale obserwujemy pewne procesy i staramy się trzymać rękę na pulsie. Można powiedzieć, że to kwestia naszej przyszłości. Mieliśmy już w historii miasta bardzo trudne okresy. Po upadku starego systemu nasza sytuacja gospodarcza była dramatyczna i ostatnią rzeczą, do jakiej chcielibyśmy dopuścić to stan, w którym znajdowaliśmy się na początku lat dwutysięcznych. W związku z powyższym inwestujemy w zrównoważony rozwój wielu sektorów gospodarki, przemysłu i usług, które są i będą zabezpieczeniem w nadchodzących, turbulentnych czasach.

Skoro o początku lat dwutysięcznych, to podsumujmy ostanie dwadzieścia lat sytuacji gospodarczej Lublina.
Warto mocno podkreślić, że gospodarka Lublina zmieniła się całkowicie od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Nastąpiły zmiany jakościowe we wszystkich obszarach. Po pierwsze, nie istniały jeszcze wtedy zaawansowane instytucje działające na rzecz biznesu. Dziś mamy dziesiątki fundacji, klastrów, stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych, które wspierają rozwój biznesu w Lublinie. Wsparcie przychodzi również ze strony miasta i marszałka województwa. Wcześniej taki system nie funkcjonował. Dodatkowo, w 2007 roku powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna, która obecnie jest wypełniona w stu procentach. Nie istniał również sektor wspierania innowacji i transferu wiedzy z uczelni do biznesu, który dziś jest bardzo mocno widoczny. Najistotniejsze jest to, że teraz istnieje profesjonalna i konsekwentnie wdrażana w życie polityka gospodarcza miasta. W jej efekcie, liczba osób pracujących w Lublinie zwiększyła się ze 100 tysięcy w 2004 roku do ponad 170 tysięcy w 2023, czyli radykalnie.

Czyli przeszliśmy potężny skok gospodarczy.
Tak zdecydowanie! Jako podsumowanie przytoczę zdanie ze Strategii Rozwoju Lublina na lata 2005-2013, z którym zapoznałem się na początku mojej pracy w Urzędzie Miasta. W analizie SWOT, która określała mocne i słabe strony Lublina w 2005 roku, szczególnie utknęło mi w pamięci stwierdzenie: „W obszarze ekonomii nie stwierdza się mocnych stron miasta”. Żadnych! Nie było Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego i środowiska start-upów, nie było systemu obwodnic i dróg ekspresowych, lotniska, ekosystemu wsparcia dla biznesu, silnej branży IT. Dziś Lublin znajduje się na zupełnie innym etapie rozwoju, ale również w nowym momencie. Mimo postępu, jaki dokonaliśmy, nie jesteśmy jeszcze bogatym europejskim miastem. Przed nami wiele lat pracy, ale sukcesywnie dążymy do tego. Odbiegając od samej gospodarki, dodam jeszcze, że w ostatnich latach zmienił się paradygmat rozwoju miasta.

W jakim kierunku?
Rozwój urbanistyczny w kierunku miasta piętnastominutowego stał się ostatnio bardzo popularny w miastach na świecie. Miało to po części związek z pandemią. W jej czasach mieszkańcy zaczęli potrzebować i poszukiwać usług oraz produktów w najbliższym otoczeniu. Szukali również przestrzeni do odpoczynku, spacerów i relaksu w swojej najbliższej okolicy. To duże uproszenie, ale po części na skutek pandemii nastąpił powrót do tej koncepcji, gdzie wszystkie potrzebne usługi i udogodnienia są dostępne w odległości krótszej niż piętnaście minut pieszo lub rowerem.

To powrót do wcześniejszych koncepcji rozwoju miast. Dziś ta idea nazwana jest miastem piętnastominutowym, zaś koncepcję tą rozpropagował francuski urbanista Carlos Moreno.. Chodzi tu o inne spojrzenie na miasto. Do tej pory rozwój szedł w kierunku bardziej ilościowym i masowym. Liczyła się liczba wybudowanych mieszkań, bloków i dróg. Nagle okazało się, że mieszkańcy pragną czegoś innego. Owszem, potrzebują wysokopłatnej pracy, ale chcą też dobrze zaplanowanej zieleni, rozwiniętej komunikacji i wysokiej jakości usług, które są łatwo dostępne.

Lublin dostrzegł te trendy i potrzeby?
Tak. Lublin zielony i zrównoważony urbanistycznie to jeden z obszarów rozwojowych w Strategii Lublin 2030. Miasto chce iść i idzie w tym kierunku. Oczywiście, wiąże się to z wieloma wyzwaniami. Przekształcanie gorzej zaplanowanych dzielnic jest kosztowne i czasochłonne. To dopiero początek transformacji, ale misją Lublina jest stworzenie możliwie najlepszego miejsca do życia.

Jako miasto, idziemy w kierunku wielosektorowego rozwoju
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski