Janusz, Grażyna i Seba zniknęli z placu przy Centrum Kultury. Gdzie teraz będzie można ich spotkać?

Drewniane figury stanęły na pl. Kaczyńskiego przy Centrum Kultury w Lublinie niespełna rok temu. Przedstawiają mężczyznę, kobietę i młodzieńca. Mieszkańcy szybko ochrzcili je jako Grażynę, Janusza i Sebę. W środę rzeźby zostały zabrane.

- Na razie do magazynu - powiedział Szymon Pietrasiewicz z Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie-Rewiry, jeden z pomysłodawców rzeźb.

Pietrasiewicz tłumaczy, że władze Lublina wydały zgodę na roczną ekspozycję rzeźb w tym miejscu i do tej pory nie ma decyzji - ani Urzędu Miasta, ani Centrum Kultury - jaki będzie ich dalszy los.

- Zaproponowałem wstępnie, że rzeźby mogłyby trafić do Ogrodu Saskiego - mówi Szymon Pietrasiewicz.
Na taką lokalizację nie zgodził się jednak Wojewódzki Konserwator Zabytków (park jest wpisany do rejestru zabytków).

Do sprawy wrócimy.

Kiedy rzeźby pojawiły się w mieście, Szymon Pietrasiewicz tłumaczył, że zazwyczaj pomniki stawia się wielkim bohaterom, osobom zasłużonym czy autorytetom, a celem tego projektu było odwrócenie sytuacji. - Chcieliśmy powiedzieć o wartości zwykłego człowieka, która jest często niedostrzegana czy pomijana - wyjaśniał.