W przegłosowanej uchwale wydarzenia na Wołyniu są określane mianem "czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa", a nie "ludobójstwem" Janusz Palikot powiedział w Lublinie, że obie wersje uchwały o zbrodni wołyńskiej niosą znamiona "języka nacjonalistycznego”.
- Sejm jest zarzucany projektami uchwał historycznych. Jeśli ktoś uważa, że zbrodnia wołyńska była ludobójstwem, to powinien to skierować do Trybunału w Hadze. Zadaniem Sejmu jest stanowienie prawa, a nie odezw historycznych – mówił w Lublinie Janusz Palikot.
Założyciel Ruchu Palikota opowiedział się za "radykalnym ograniczeniem” liczby uchwał historycznych, jakimi zajmuje się Sejm.
– Martwię się, że marszałek Kopacz nie potrafi nad tym zapanować – zaznaczył Janusz Palikot.
Palikot: Brak perspektyw zrodzi nacjonalizm
W kontekście wydawania unijnych dotacji Palikot mówił o potrzebie "budowania fabryk, a nie kupowania traktorów".
- Bezpieczeństwo Polski zależy od siły UE. Tymczasem przenosi się fabryki do Azji. Bezrobocie wśród młodych ludzi na południu Europy sięga 45 proc., w Polsce 28 proc. Jeśli to się utrzyma przez następne lata, to brak perspektyw zrodzi nacjonalizm – argumentował Janusz Palikot.
Polityk zwrócił też uwagę na potrzebę delegalizacji już istniejących partii nacjonalistycznych.
- Wiadomo, że w Polsce funkcjonują partie nacjonalistyczno-faszystowskie. Wiadomo, jakie to są partie, gdzie one funkcjonują, pod jakim adresem, kogo skupiają. Dlaczego nie potrafimy ich zdelegalizować? Jest wobec nich taka miękka tolerancja– stwierdził Janusz Palikot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?