MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jazda na gapę może nas słono kosztować. Zadłużenie pasażerów z woj. lubelskiego wynosi prawie 5 mln złotych

Gabriela Bogaczyk
Od kilkunastu dni można zaobserwować zwiększoną liczbę kontroli biletów w komunikacji miejskiej. Pasażerowie powinni mieć się na baczności, bo tylko w pierwszym półroczu kwota mandatów wyniosła w Lublinie prawie 750 tys. złotych. Rekordzista jest winny 58 tys. złotych.

- Spadek liczby pasażerów oraz zmniejszenie potencjału przewozowego od początku epidemii koronawirusa w Polsce miało także wpływ na liczbę kontroli biletów oraz liczbę wezwań wystawionych w lubelskiej komunikacji miejskiej. W stosunku do roku poprzedniego odnotowaliśmy kilkudziesięcioprocentowy spadek, który zmniejsza się sukcesywnie wraz z powrotem do „normalności” i obecnie nie odbiega zbytnio od średniej miesięcznej z ubiegłego roku - informuje Monika Fisz, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

Faktycznie, w okresie od marca do czerwca trudno było zauważyć kontrole biletów w komunikacji miejskiej. Jednak wszystko już wraca do normy. W pierwszym półroczu przyłapano ponad 5,2 tys. pasażerów w Lublinie na jeździe bez ważnego biletu. Kwota mandatów wyniosła prawie 750 tys. złotych.

Przypomnijmy, że jazda na gapę w Lublinie może skończyć się mandatem w wysokości 160 złotych. Kwota ta zmniejsza się do 96 zł, gdy zapłacimy od razu w trakcie kontroli. Natomiast gdy uiścimy opłatę w ciągu 7 dni od daty wystawienia wezwania, to zapłacimy wtedy 112 złotych. Po tym terminie pasażer zobowiązany jest zapłacić pełną kwotę. Termin płatności mandatu wynosi 14 dni. Jednak są gapowicze, którzy nie regulują mandatów na czas. - W przypadku gdy pasażer nie uiści opłaty w wyznaczonym terminie, pierwszym etapem jest wezwanie przedsądowe. Brak czynności skutkuje pozwem sądowym oraz wydaniem nakazu. Po tym nadawana jest klauzula wykonalności na nakaz, która stanowi podstawę złożenia wniosku do komornika. Skuteczność windykacji należności nie odbiega od „średniej krajowej” i oscyluje w granicy 30 proc. - tłumaczy Monika Fisz.

Obecnie w Lublinie mamy dwóch rekordzistów, których zadłużenie jest największe. To 49-latek z 273 mandatami, jego zadłużenie wynosi ponad 58 tys. złotych. Drugi to 26-letni mężczyzna, który ma 273 mandaty na kwotę ponad 55 tys. złotych. Ze statystyk BIG InfoMonitor wynika, że w całym województwie lubelskim jest obecnie prawie 3,5 tys. osób, które zalegają z opłatami z powodu jazdy na gapę. Łącznie ich zadłużenie wynosi 5 mln złotych, co daje średnio ok. 1,5 tys. na osobę.

Transport pasażerski bardzo ucierpiał z powodu koronawirusa. Mimo zniesienia większości ograniczeń, wciąż nie ma tylu pasażerów co wcześniej, pojawia się natomiast więcej osób podróżujących na gapę – alarmuje PKP Intercity. - Zestawiając liczbę podróżnych z liczbą gapowiczów z rozczarowaniem odnotowaliśmy, że w okresie zmniejszonego ruchu pasażerskiego, w niektórych pociągach istotnie wzrósł odsetek osób podróżujących bez ważnego biletu – zwraca uwagę Michał Wojdat, naczelnik Wydziału w Biurze Rozliczeń, Reklamacji i Windykacji PKP Intercity.

Naczelnik przypomina, że brak biletu lub brak pobranej miejscówki do biletu okresowego będzie oznaczał konieczność uiszczenia opłaty dodatkowej, która zgodnie z obowiązującymi przepisami wynosi pięćdziesięciokrotność najtańszego biletu, czyli 650 zł. - Jeśli gapowicz nie płaci kary, informację o tym przekazujemy do Rejestru BIG. Od początku współpracy zgłosiliśmy przeszło 120 tysięcy informacji - dodaje Wojdat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski