Kibice wyczekiwali 19 stycznia jako dnia, w którym Cezary Kulesza ogłosi nazwisko następcy Paulo Sousy. Tego dnia na posiedzeniu Zarządu PZPN temat selekcjonera został oczywiście poruszony. Prezes Związku poinformował jednak tylko, że trwają negocjacje z kandydatami, a do podjęcia ostatecznej decyzji PZPN nie będzie udzielał żadnych informacji w tej sprawie.
ZOBACZ TEŻ:
Od pożegnania z Sousą faworytem większości mediów i kibiców jest Adam Nawałka. Baraże o awans na mundial w Katarze zbliżają się nieubłaganie. 24 marca zagramy na wyjeździe z Rosją, pięć dni później w razie zwycięstwa ze Szwecją bądź Czechami w Chorzowie. Nawałka doskonale zna większość piłkarzy (znakomicie współpracowało mu się z Robertem Lewandowskim, którego na stałe mianował kapitanem drużyny), to on poprowadził też kadrę do największego sukcesu w XXI wieku, ćwierćfinału EURO 2016. Sam trener przyznał, że kadrze nie odmówi, podobno porozumiał się też z PZPN w sprawie warunków kontraktu. Ogłoszenie jego powrotu miało być formalnością. „Miało”, bo Kulesza wciąż szuka innych opcji.