Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jędrzej Goss (LUK Politechnika Lublin): Mamy wspólny cel, jakim jest awans do PlusLigi

Krzysztof Szuptarski
Atakujący Jędrzej Goss spędzi trzeci sezon w barwach LUK Politechniki Lublin
Atakujący Jędrzej Goss spędzi trzeci sezon w barwach LUK Politechniki Lublin materiały klubowe
LUK Politechnika Lublin świetnie zaprezentowała się podczas turnieju PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w Warszawie. Lublinianie odnieśli dwa zwycięstwa, pokonując gospodarzy, Vervę Warszawa Orlen Paliwa 2:1 i BKS Visłę Bydgoszcz 2:0. Ponieśli natomiast porażkę z KGHM Curpum Lubin 1:2. - Mogliśmy się sprawdzić w nieco innej formule z bardzo wymagającymi rywalami - mówi Jędrzej Goss, atakujący lubelskiego zespołu.

W ostatni weekend mieliście możliwość wziąć udział w PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w Warszawie. Nie udało się wam co prawda awansować do finału w Gdańsku, jednak byliście rewelacją zmagań w turnieju eliminacyjnym. Jak się wam grało na piasku w stolicy?
To na pewno było bardzo fajne doświadczenie, takiego rodzaju odskocznia. Mogliśmy się sprawdzić w nieco innej formule, z bardzo wymagającymi rywalami. Jak pokazały wyniki, byliśmy też bardzo blisko awansu do turnieju finałowego w Gdańsku. Walka o premiowane dwa miejsca toczyła się praktycznie do ostatniej piłki w meczu Warszawy z Lubinem. Zwycięstwo gospodarzy 2:0 dawało nam przepustkę do finału oraz każda inna wygrana KGHM Cuprum. Pomimo wielu zwrotów akcji w tej potyczce, to Verva ostatecznie wygrała w tie-breaku, co nas zepchnęło na trzecią pozycję w tabeli. Mieliśmy tyle samo punktów, co ekipy z Lubina i Warszawy, jednak gorszy bilans małych punktów.

LUK Politechnika Lublin zbudowała bardzo ciekawy i silny zespół, który będzie jednym z faworytów awansu do PlusLigi. Jak przebiegają przygotowania do nowego sezonu?
Jako że nie będziemy grali w finale na piachu w Gdańsku, od tego tygodnia mogliśmy skoncentrować się wyłącznie na przygotowaniach do sezonu halowego. W związku z tym, że wystartowaliśmy w turnieju PreZero Grand Prix, musieliśmy wcześniej łączyć trochę piasek z halą. Skończyliśmy już taki trening czysto wprowadzający i teraz zaczynamy pracę docelową w szóstkach. Rozmawiamy powoli o sposobie, w jaki będziemy grali oraz założeniach, które chce nam narzucić trener Maciej Kołodziejczyk na ten sezon. Z biegiem czasu będziemy coraz bardziej wchodzić w ten trening scricte pod sezon ligowy, który mam nadzieję, wystartuje o czasie, tak jak został zaplanowany. Skupiamy się na tym, co jest tu i teraz, ale nikt tak naprawdę nie wie do końca, jak to będzie wyglądało. My się przygotowujemy tak, abyśmy byli gotowi na ten pierwotny terminarz. Liczymy, że nic się w tej kwestii nie zmieni i pod koniec września zaczniemy grać mecze ligowe.

Czy przez kilka miesięcy związanych z pandemią koronawirusa zatęskniłeś za siatkówką? Czy ciężko było wrócić do treningów po tak długiej przerwie?
Jeśli chodzi o mnie, to fizycznie jest nieco ciężej, aniżeli zawsze. Jeśli bowiem ćwiczy się w domu, a potem wraca na siłownię i halę, łącząc takie trenowanie z grą na piachu, to jednak organizm trochę inaczej to odczuwa. Wymagania siatkówki halowej są bowiem nieco inne, niże tej na piasku. Rozbrat z trenowaniem i graniem był dość długi, co z kolei przy przygotowaniach daje też taki pozytywny aspekt. Jak człowiek za czymś tęsknił, to potem z jeszcze większym zaangażowaniem chce ćwiczyć. Wchodziliśmy w trening dość powoli i spokojnie, dlatego w miarę wcześnie rozpoczęliśmy przygotowania, aby ten początkowy okres zajęć był w miarę delikatny. Teraz pracujemy już na dużych obciążeniach i obrotach. Treningi są już ciężkie, ale na tym etapie tak musi być.

Jak przyjęliście nowych zawodników w drużynie?
Generalnie bardzo pozytywnie odbieram to, co dzieje się teraz w szatni. Pół składu zostało z ubiegłego sezonu, a druga część to nowi zawodnicy. Doszły do nas osoby niezwykle doświadczone, które grały na wyższym poziomie rozgrywkowym oraz w klubach zagranicznych. Na pewno są oni dla nas wartością dodaną, względem tego, co było w poprzedniej kampanii.

Wszyscy doskonale wiemy, jaki jest cel LUK Politechniki i nie możemy unikać odpowiedzialności, tylko od pierwszego dnia przygotowań dążyć do tego celu. Jestem przekonany, że tak właśnie się dzieje.

Będzie to już dla ciebie trzeci sezon w barwach lubelskiego zespołu. Nie boisz się większej rywalizacji o miejsce w składzie?
Nie boję się kompletnie. Mamy wspólny cel, jakim jest awans do PlusLigi. Sezon będzie przecież bardzo długi i niezwykle wymagający. Zmierzymy się z bardzo mocnymi rywalami, którzy mają podobny cel, jak my. Mam tu na myśli Gwardię Wrocław, BBTS Bielsko-Biało, czy Visłę Bydgoszcz, z którą teraz graliśmy w Warszawie. Jak już wspomniałem, sezon jest długi i przyjdzie taki moment, że każdy z tych czternastu chłopaków będzie drużynie potrzebny. Nastawiam się przede wszystkim na to, aby wspólnymi siłami osiągnąć cel. Przyjdą gry sparingowe, potem ligowe, wówczas dopiero skład się wykrystalizuje. Myślę jednak, że na kilku pozycjach ta rywalizacja będzie bardzo duża.

ZOBACZ TAKŻE:

LUK Politechnika Lublin z dwoma zwycięstwami i porażką zakoń...

To nie jest żadna tajemnica, że siatkówka doskonali wdzięki kobiet. Nie wierzycie? Wybraliśmy piękne siatkarki, w tym gronie nie brakuje Polek. Zgrabne, uśmiechnięte i seksowne. Wybierzcie najpiękniejszą!

Polskie siatkarki są najpiękniejsze. Sami się przekonajcie! [zdjęcia]

Fotorelacja z amatorskiego turnieju siatkówki plażowej w Lublinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski