Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Brzęczek: Gdyby nie pandemia, miałbym dziś dwa znaki zapytania w składzie na Euro

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Wideo
od 16 lat
Jerzy Brzęczek udzielił blisko godzinnej rozmowy kanałowi Łączy nas Piłka. Selekcjoner reprezentacji Polski opowiedział o stylu drużyny, relacjach z Robertem Lewandowskim, o zbliżającym się Euro, ewentualnym powrocie Jakuba Błaszczykowskiego i dokoptowaniu Łukasza Piszczka do sztabu kadry.

Brzęczek o stylu reprezentacji: - Mecz we Włoszech był najsłabszy. Zawsze można się zastanawiać czy stres i oczekiwania sprawiły, że nie podołaliśmy. Trzeba patrzeć obiektywnie i porównywać kadrę nie na przestrzeni moich ostatnich dwóch lat, ale w kontekście ostatnich dziesięciu albo nawet kilkudziesięciu lat. Z Holandią nie wygraliśmy od 40 lat. Brzęczek nie jest selekcjonerem 40 lat (...) Ja z wielu aspektów jestem zadowolony. Oczywiście nie wygraliśmy z europejską czołówką, ale ja dostrzegam elementy optymizmu. Jest we mnie wiara, że drużyna takie mecze będzie w końcu wygrywać. Wierzę w rozwój piłkarzy, w pracę na treningach. W niektórzych rzeczach po prostu trzeba cierpliwości.

Brzęczek o kadrze na Euro i liczbie znaków zapytania przy niej: - Gdyby to był normalny okres, niezwiązany z pandemią, to takich znaków mielibyśmy maksymalnie dwa. Dla przykładu wczoraj na treningu kontuzji doznał Łukasz Skorupski i będzie wykluczony z gry przez miesiąc. Takie sytuacje sprawiają, że ciężko mówić, co będzie za pół roku. To może nie jest wróżenie z fusów, ale coś, czego nie potrafimy do końca przewidzieć. Ja wiem, w jakim składzie byśmy jutro mieli grać na Euro, ale widzę co się dzieje np. w przypadku Rosji, w której wystąpiły zakażenia, albo Ukrainy, która w ogóle nie zagrała meczu. Dla mnie ważny jest więc aspekt rotowania składem. Bo przyjdzie marzec, będą zakażenia i co wtedy? Jeżeli ktoś się zastanowi, czemu tak postępujemy ze składem, to zrozumie nasz tok myślenia, zda sobie sprawę, dlaczego tak rotujemy.

Brzęczek o relacjach z Robertem Lewandowskim: - Przez urywek sceny z Holandią stworzono historię, że jest jakiś problem między nami. Później jeszcze wymyślono, że zmiana nastąpiła, bo doszło w szatni do jakiejś scysji. Robert to nasz najlepszy zawodnik, najlepszy zawodnik na świecie. Nikt jego wartości na boisku i poza nim nie ma zamiaru kwestionować. Jego wymowna cisza po meczu z Włochami? To normalne zachowanie. Zawsze jesteś sfrustrowany, kiedy nie masz sytuacji. My często rozmawiamy (...) Zwróćmy uwagę na asysty w reprezentacji na przestrzeni ostatnich lata. Podawali głównie Grosicki, Milik, Kuba Błaszczykowski, Piszczek. Kuba i Łukasz praktycznie już nie funkcjonują w reprezentacji, Arek grał mniej w klubie, miał kontuzję, ostatnio przyjechał bez meczu, bez treningu. Kamil też, poza tym odniósł kontuzję. Wchodzą do reprezentacji młodzi zawodnicy, którzy mają po trzy-cztery mecze. To nie jest tak, że od razu będą świetnie czuć grę. To jest ważne w ocenie.

Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim: - Dla niego ostatni rok był bardzo ciężki ze względu kontuzji. Nie chciałbym go kategorycznie skreślać. Życie pisze różne scenariusze. Na dzisiaj sytuacja jest taka, że nie jest brany pod uwagę na Euro. Życzę mu zdrowia.

Brzęczek o Łukaszu Piszczku w sztabie reprezentacji: - To ciekawa historia. W mediach wypłynęła w ostatnich dniach, podczas gdy ja z Łukaszem rozmawiałem na ten temat rok temu. Mówiliśmy wtedy w kontekście Euro w 2020 roku, nie w 2021. Padło z mojej strony pytanie, czy wyobraża sobie pracę w reprezentacji. Ten temat się zakończył, bo Łukasz stwierdził, że dopóki będzie piłkarzem to na tym chce się koncentrować. Ja sobie też nie wyobrażam, żeby np. Łukasz miał teraz przyjechać do nas w marcu, podczas gdy z Borussią gra w Lidze Mistrzów. Dla mnie było zaskoczeniem, że ten temat wypłynął do mediów akurat teraz. Od razu zadzwoniłem do Łukasza.

REPREZENTACJA w GOL24

Najkrócej rzecz ujmując dyrektor sportowy to osoba odpowiedzielna za kadrę i wizję drużyny. To właśnie dyrektor sportowy kreuje i nadzoruje politykę personalną. To on, w porozumieniu z prezesem, trenerem czy wreszcie działem skautingu, dokonuje transferów, negocjuje warunki kontraktów, pomaga przy wyborze nowego trenera. Zgadniecie ilu jest dyrektorów sportowych w klubach PKO Ekstraklasy? Odpowiadamy: dziewięciu. W pozostałych klubach albo takiej osoby po prostu nie ma, albo jak w przypadku Cracovii to trener z funkcją wiceprezesa odpowiada w głównej mierze za tę działalność.Poznajcie istniejących dyrektorów sportowych: ich staż i dokonania. Brak dyrektora sportowego:CracoviaJagiellonia BiałystokLechia Gdańsk Podbeskidzie Bielsko-BiałaStal Mielec Zagłębie Lubin Wisła Kraków

Dyrektorzy sportowi w PKO Ekstraklasie. W kilku klubach nie ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jerzy Brzęczek: Gdyby nie pandemia, miałbym dziś dwa znaki zapytania w składzie na Euro - Gol24

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski