Pani Krystyna zbiera grzyby od ponad 50 lat. - Kiedyś było to hobby, dziś jest to sposób na dorobienie do emerytury - mówi.
W piątek pani Krystyna Sadowska przyniosła z lasu kolejny kosz grzybów. - W dwie godziny uzbierałam 60 prawdziwków, kilka kozaków i trochę kurek - wylicza.
Poniatowska grzybiarka zasadę ma jedną. - W zależności od miesiąca pojawiam się w innym lesie. I tak w maju idę tam, gdzie rosną młode dęby, w lipcu odwiedzam lasy brzozowe, a gdy zaczną pojawiać się jesienne mgły, chodzę tylko do lasów sosnowych - zdradza.
Jeśli ktoś chce nazbierać grzybów warto udać się w lasy Nadleśnictwa Kraśnik. Pani Krysia zagląda do zagajników w okolicach Poniatowej i Chodla. Z kolei pracownicy nadleśnictwa na prawdziwki i podgrzybki zapraszają do położonego przy trasie z Kraśnika do Janowa leśnictwa Mosty. - Grzybów jest tam sporo, a tym samym turystów i śmieci - przyznaje Barbara Zielińska. Niestety, tych ostatnich leśnicy i więźniowie nazbierali wiosną 90 metrów sześciennych.
Na brak grzybów narzekają w Lubartowie, Włodawie i Janowie Lubelskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?