Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest gorąco, a może być jeszcze goręcej. Rozmowa o katastrofie klimatycznej z zastępcą dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Fot. Bartosz Bańka/Agencja Gazeta/materiały prasowe IMGW-PIB
Fala upałów to niejedyna anomalia, która może nas zaskoczyć. O klimacie rozmawiamy z prof. drem hab. Mirosławem Miętusem, zastępcą dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który przyjechał do Lublina z okazji 70-lecia badań klimatycznych na UMCS-ie.

Mamy najcieplejszy czerwiec od 30 lat.

W skali kraju wartość temperatury średniej będzie prawdopodobnie 1,8-2 stopnie wyższa od normy, co pewnie zakwalifikuje ten miesiąc jako co najmniej bardzo ciepły, ale nie ekstremalnie ciepły, na pewno nie był to skrajnie gorący czerwiec. Rozmawiamy w czasie pierwszego w tym roku epizodu anomalii klimatologicznej, którą nazywamy falą ciepła. Dziś na znacznym obszarze Polski, głównie w południowej i wschodniej części, temperatura maksymalna przekroczy wartość tzw. normy klimatologicznej nawet o 6 stopni. To bardzo dużo. Częstość wystąpienia tego typu przekroczenia szacowana jest raz na 20 lat, więc jest to rzeczywiście silna anomalia klimatyczna, która z krótką przerwą najprawdopodobniej będzie trwała do połowy przyszłego tygodnia.

W tym miesiącu padł nowy rekord temperatury w Polsce. Myśli pan, że w wakacje może być jeszcze cieplej niż słubickie 38,3 stopnia Celsjusza?

To bardzo możliwe. Prognoza sezonowa mówi, że lipiec i sierpień mają być ciepłe.

Upał to tylko jedno z ekstremalnych zjawisk pogodowych. Możemy się spodziewać kolejnych?

Z całą pewnością. Zjawisk, które są stowarzyszone ze wzrostem temperatury, jest sporo. Przede wszystkim opady – będą silne, nawalne opady jedno-, dwudniowe, w których spadnie bardzo dużo deszczu, być może norma miesięczna albo jeszcze więcej, a później przez kilka tygodni zupełnie nie będzie padać. Będziemy po prostu wysychać. Burze będą pojawiać się coraz wcześniej, bo pory roku, które dziś są przejściowe, będą coraz cieplejsze, a takie warunki sprzyjają występowaniu burz. Jest też realne wystąpienie „prawdziwego” tornada o sile ponad EF3 lub wyżej (w pięciostopniowej skali – przyp. red.).

Możemy powiedzieć, że obecna fala upałów to zapowiedź katastrofy?

Zajmuję się tym zagadnieniem wiele lat i mogę powiedzieć, że to naprawdę będzie katastrofa. Ciągle jednak wierzę, że zostaną podjęte działania, które ją spowolnią. Wierzę też, że nasza wiedza jest niekompletna i jest coś, co przeoczyliśmy, a dzięki czemu ten proces zostanie zahamowany np. procesami naturalnymi. Ale dziś badania nie wskazują, żeby coś takiego było.

Jak ta katastrofa będzie się objawiała?

Nowy klimat, który się ukształtuje w ciągu najbliższych dekad, będzie dla nas trudny dlatego, że bez wątpienia pojawią się problemy z dostępem do wody. To będzie poważny problem. Szybko wyczerpiemy zasoby wód podziemnych, bo będziemy do nich sięgać coraz częściej. Pogorszy się produkcja rolnicza, czyli będziemy mieli mniej jedzenia i w gorszej jakości. Wystąpi też bardzo silny proces migracji klimatycznej. My, Polacy, nie będziemy migrować, ale staniemy się dużo bardziej atrakcyjni dla mieszkańców tych regionów, w których klimat zdewastuje środowisko naturalne, czyli całej Afryki i Bliski i Środkowy Wschód.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski