Jest potencjał na szopkę

Tak bym chciał, żeby o Lublinie było głośno za sprawą naszych osiągnięć. Niestety, częstokroć polityczne wojenki na to nie pozwalają. Czy niedługo będziemy na ustach całej Polski, bo wojewodzie nie podoba się prezydent?

Cieszą mnie bardzo telewizyjne informacje, w których Juliusz Machulski zachwyca się Lublinem. Cieszy mnie, kiedy czytam w ogólnopolskich mediach o lubelskich wydarzeniach kulturalnych. Cieszy mnie też, kiedy lubelski Ursus postrzegany jest jako niezwykle innowacyjna i prężnie rozwijająca się firma. W ostatnim czasie takich tematów, które przysparzały Lublinowi splendoru, było wiele. Obawiam się, że chwilową ciszę postarają się zaraz zapełnić politycy i to mało pozytywnymi wieściami z miasta.

Kiedy czytam o zastrzeżeniach wojewody do miejskiej strefy płatnego parkowania, to jako były zawodowy dziennikarz już widzę ogólnopolski potencjał informacyjny tego tematu. I nie widzę w nim splendoru spływającego ani na wojewodę, ani na prezydenta miasta. Dostrzegam za to niemal pewne salwy śmiechu, żarty i sporo memów o Lublinie. Z tego powodu mam nadzieję, że sprawa rozejdzie się po kościach. Znając jednak świat polityki, obawiam się, że temat będzie wałkowany w sądzie. I już widzę te tytuły: „Sąd rozstrzygnie, czy prezydent miasta zbudował za wysokie krawężniki” albo „Niepełno-sprawni zbyt blisko zebry”.

Podpowiadam te tytuły, żeby może kogoś ogarnęła chwila zadumy nad powagą (lub jej brakiem) sytuacji, w której zaraz się znajdziemy. Oto bowiem pracownicy wojewody stwierdzili, że organizacja strefy płatnego parkowania w mieście stanowi zagrożenie dla zdrowia, życia lub mienia. Dlaczego? Bo w jednym przypadku jest o kilka centymetrów za wysoki krawężnik, w innym koperta parkingowa dla osób niepełnosprawnych znajduje się zbyt blisko przejścia dla pieszych, a jeszcze w innym problem stanowią poruszający się w przeciwną stronę rowerzyści.

Przyznam, że czuję się „powalony” powagą uwag, które w zaciszu gabinetów powinny sobie wyjaśnić oba urzędy. Ich wyciąganie na światło dzienne buduje nam nastrój kabaretowej szopki.